5 pięknych fraz Sandry Sabattini, pierwszej Błogosławionej Oblubienicy Kościoła

Święci uczą nas zarówno tym, co przekazują nam swoim przykładnym życiem, jak i swoimi refleksjami. Oto zdania Sandry Sabattini, pierwsza błogosławiona oblubienica Kościoła katolickiego.

Sandra miała 22 lata i była zaręczona ze swoim chłopakiem Guido Rossim. Marzyła o zostaniu lekarzem misjonarzem w Afryce, dlatego rozpoczęła studia medyczne na Uniwersytecie Bolońskim.

Od najmłodszych lat, zaledwie 10 lat, Bóg wkroczył w jego życie. Wkrótce Sandra zaczęła spisywać swoje doświadczenia w osobistym pamiętniku. „Życie bez Boga to tylko sposób na zabicie czasu, nudny lub zabawny, czas na dopełnienie oczekiwania na śmierć” – napisał na jednej ze swoich stron.

Ona i jej narzeczony uczestniczyli we wspólnocie Papieża Jana XXIII i razem żyli relacją naznaczoną czułą i czystą miłością w świetle Słowa Bożego.Jednak pewnego dnia oboje wyszli z przyjacielem na spotkanie wspólnotowe w pobliżu Rimini, gdzie mieszkali.

Niedziela, 29 kwietnia 1984 r. o 9:30 rano przyjechała samochodem ze swoim chłopakiem i przyjacielem. Gdy wysiadała z samochodu, Sandra została brutalnie potrącona przez inny samochód. Kilka dni później, 2 maja, młoda kobieta zmarła w szpitalu.

W swoim osobistym pamiętniku Sandra pozostawiła szereg refleksji, które pomagają nam zbliżyć się do Jezusa tak jak ona.

Oto najpiękniejsze frazy Sandry Sabattini.

Nic nie jest twoje

„Nic na tym świecie nie jest twoje. Sandro, uważaj! Wszystko jest darem, w którym „Dawca” może interweniować, kiedy i jak chce. Zadbaj o otrzymany prezent, spraw, aby był piękniejszy i pełniejszy, gdy nadejdzie czas”.

Wdzięczność

„Dziękuję Ci Panie, bo do tej pory w życiu otrzymywałam piękne rzeczy, mam wszystko, ale przede wszystkim dziękuję Ci, że mi się objawiłeś, bo Cię spotkałem”.

modlitwa

„Jeśli nie modlę się przez godzinę dziennie, nie pamiętam nawet, że byłem chrześcijaninem”.

Spotkanie z Bogiem

„To nie ja szukam Boga, ale Bóg szuka mnie. Nie muszę szukać, kto wie, jakie argumenty, by zbliżyć się do Boga, prędzej czy później słowa się kończą i wtedy zdajesz sobie sprawę, że pozostaje tylko kontemplacja, adoracja, czekanie, aż zrozumiesz, czego od ciebie chce. Odczuwam kontemplację niezbędną do spotkania z ubogim Chrystusem”.

wolność

„Istnieje próba zmuszenia człowieka do biegu na próżno, schlebiania mu fałszywymi wolnościami, fałszywymi celami w imię dobrobytu. A człowiek jest tak pochłonięty przez wir rzeczy, że zwraca się do siebie. To nie rewolucja prowadzi do prawdy, ale prawda prowadzi do rewolucji”.

Te zwroty Sandry Sabattini pomogą Ci każdego dnia.