Matka Boża z Medjugorje: przygotujcie się do Bożego Narodzenia modlitwą, pokutą i miłością

Kiedy Mirjana wypowiedziała treść przedostatniego zdania, wielu zatelefonowało i zapytało: „Czy już powiedziałeś, kiedy, jak? ...” i wielu również ogarnął strach. Słyszałem też głosy: „Jeśli coś musi się wydarzyć, jeśli nie możemy temu zapobiec, to po co pracować, po co się modlić, po co pościć? ». Wszystkie takie reakcje są fałszywe.

Te przesłania są apokaliptyczne i aby je zrozumieć, być może musimy ponownie przeczytać Apokalipsę Jana lub przemówienia Jezusa w Ewangelii, kiedy upominał swoich słuchaczy.

W te dwie ostatnie niedziele słyszałeś o znakach na gwiazdach i wielu innych rzeczach: kiedy to się stanie? Jezus powiedział: «Wkrótce». Ale tego „wczesnego” nie można mierzyć naszymi dniami czy miesiącami. Te apokaliptyczne przesłania mają zadanie: nasza wiara musi być przebudzona, a nie spać.

Pamiętajcie o przypowieściach Jezusa, gdy mówił o dziesięciu pannach, pięciu mądrych i pięciu głupcach: na czym polegała głupota głupców? Myśleli: „Pan młody nie przyjdzie tak szybko”, nie byli przygotowani i nie mogli wejść na obiad z panem młodym. Nasza wiara zawsze musi mieć ten wymiar.

Pomyśl o drugiej przypowieści o Jezusie, kiedy powiedział: „Raduj się teraz dusza moja, wystarczy ci jeść i pić”, a Pan mówi: „Głupcze, co zrobisz dziś wieczorem, jeśli twoja dusza zostanie poproszona? Komu zostawisz wszystko, co zebrałeś? ». Jednym z wymiarów wiary jest czekanie, obserwowanie. Apokaliptyczne przesłania chcą, abyśmy byli przebudzeni, abyśmy nie spali z powodu naszej wiary, naszego pokoju z Bogiem, z innymi, nawrócenia ... Nie trzeba się bać, nie trzeba mówić: « Tak wcześnie? nie musisz pracować, nie musisz się modlić ... »

W tym sensie reakcja jest fałszywa.

Te wiadomości są dla nas, aby móc dotrzeć. Ostatnią stacją naszej podróży jest Niebo i słuchając tych orędzi, zaczynamy modlić się lepiej, pościć, wierzyć, pojednać się, przebaczać, myśleć o innych, pomagać im, dobrze sobie radzimy: taka jest reakcja chrześcijanina.

Źródłem pokoju jest Pan, a nasze serce musi stać się źródłem pokoju; otwarty na pokój, który daje Pan.

W przesłaniu, być może miesiąc temu, Matka Boża ponownie poprosiła o miłość bliźniego i powiedziała: „Szczególnie dla tych, którzy was prowokują”. Tu zaczyna się miłość chrześcijańska, czyli pokój.

Jezus powiedział: «Co szczególnego robisz, jeśli kochasz tych, którzy cię kochają? Jeśli przebaczysz tym, którzy ci wybaczają? ». Musimy czynić więcej: kochać także tego, który sprawia nam zło. Matka Boża tego pragnie: w tym momencie zaczyna się pokój, kiedy zaczynamy przebaczać, pojednać się bez warunków z naszej strony. W innym przesłaniu powiedział: „Módlcie się i kochajcie: nawet rzeczy, które wydają się wam niemożliwe, stają się możliwe”.

Jeśli ktoś z nas powie: „Jak mogę wybaczyć? Jak mogę się pogodzić? Być może jeszcze nie poprosił o siłę. Gdzie tego szukać? Od Pana w modlitwie. Jeśli zdecydowaliśmy się żyć w pokoju, pojednani z Panem i innymi, pokój zaczyna się i cały świat może być bliżej pokoju na milimetr. Każdy z nas, który radykalnie decyduje się żyć w pokoju, pojednany, niesie światu nową nadzieję; w ten sposób pokój nadejdzie, jeśli każdy z nas nie prosi o pokój od innych, nie prosi o miłość od innych, ale ją daje. Co oznacza konwersja? To znaczy się nie męczyć. Wszyscy znamy swoje słabości i słabości innych. Pomyśl o słowach Jezusa, które zapytał św. Piotr

«Ile razy musimy przebaczać? Siedem razy? ». Piotr pomyślał siedem razy, ale Jezus powiedział: „Siedemdziesiąt siedem razy”. W każdym razie nie męcz się, kontynuuj swoją podróż z Madonną.

W ostatnim orędziu z czwartku Matka Boża powiedziała: „Zapraszam was, przygotujcie się na Boże Narodzenie”, ale musicie przygotować się na modlitwie, w pokucie, w dziełach miłości. „Nie patrz na rzeczy materialne, bo one ci przeszkodzą, nie będziesz w stanie przeżyć świątecznych doświadczeń”. Powtarzał w ten sposób, aby wypowiedzieć wszystkie orędzia: modlitwę, pokutę i dzieła miłości.

W ten sposób zrozumieliśmy orędzia i staramy się nimi żyć we wspólnocie, w parafii: godzinę przygotowań, godzinę na Mszę św. I po Mszy dziękczynnej.

Bardzo ważna jest modlitwa w rodzinie, w grupach, w parafii; módlcie się i kochajcie, jak powiedziała Matka Boża, a wszystko, nawet te, które wydają się niemożliwe, stają się możliwe.

I z tym chcę cię, kiedy wrócisz do swoich domów, musisz mieć to doświadczenie. Wszystko można zmienić na lepsze, jeśli zaczniemy się modlić, kochać radykalnie, bezwarunkowo. Aby tak kochać i modlić się, trzeba także modlić się o łaskę miłości.

Matka Boża wielokrotnie mówiła, że ​​Pan jest szczęśliwy, jeśli może udzielić nam swego miłosierdzia, swojej miłości.

Jest dostępny również dziś wieczorem: jeśli się otworzymy, jeśli się modlimy, Pan nam je da.

Napisane przez o. Slavko