Rzym: leczy 25 września w dniu Ojca Pio, dali mu kilka miesięcy życia

Był 30 kwietnia, kiedy najmłodsze z moich sześciorga dzieci trafiło do szpitala w trybie pilnym z powodu choroby. Okazuje się, że masa brzucha wynosi 20 cm. Zrozpaczona tą wiadomością, od razu zaczynam modlić się do św. Pio, któremu jestem szczególnie oddana. 6 maja moja córka przeszła operację, ale lekarze pozostawili nas bez nadziei, dawali jej kilka miesięcy życia.

Ból i zniechęcenie były ogromne, a moją jedyną ucieczką była modlitwa ze słuchaniem różańca i codzienne Msze św. Czas stawał się coraz bardziej tyrański, a nadzieje stopniowo malały, aż Boża Opatrzność zadziałała: 25 września (dzień pamięci św. Pio) faktycznie wynik Zwierzaka był negatywny.

Uzdrowienie mojej córki pozostawiło nawet najbardziej niedowierzające bez słów, z drugiej strony przed tajemnicami Boga tylko ci, którzy wierzą, mogą dać sobie wyjaśnienie. Inne światło powróciło do moich oczu, coraz większa świadomość bycia samemu, słuchania i pomagania pozostawiła mnie z nieopisaną radością w moim sercu.

Dziękuję Ojcu Pio za wysłuchanie mojej modlitwy i zapraszam wszystkich do kochania innych, wybaczania i wiary, ponieważ Bóg wszystko widzi i zapewnia.