Artem Tkachuk, młody aktor "Mare fuori" opowiada o swojej relacji z Bogiem iz wiarą

Dzisiaj porozmawiamy o młodym aktorze Artem Tkaczuk, który przybył do Włoch jako dziecko z rodzicami, musiał stawić czoła włączeniu do wspaniałego, ale złożonego miasta, takiego jak Neapol, oprócz trudności ekonomicznych.

aktor

Od tego czasu aktor przeszedł długą drogę i dziś otrzymał propozycję zagrania w nowym filmie” Paranza dzieci” ambitny projekt oparty na bardzo delikatnych tematach i odczuwany przez samego aktora.

Aktor dobrze znany z udziału w serialu telewizyjnym „Morze“, osadzony w więzieniu Nisidia, który zajmuje się tematem zła i nadziei. Dwa przeciwstawne aspekty, które mogą się łączyć nawet za kratkami, tak jak pokazuje ewolucja, którą przechodzi Pino O'Pazz, postać grana przez Tkachuka.

Artem Tkaczuk i wiara

Artem Tkaczuk w jednym z wywiadów otwarcie mówił o swoim związku z wiarą. Urodzony w Ukraina z ortodoksyjnej rodziny katolickiej, powiedział, że został wychowany raczej surowo, ale też z miłością.

Tkachuk mówi, że jego wiara jest głęboko zakorzeniona w jego życiu, a ortodoksja zapewniła mu poczucie emocjonalnego bezpieczeństwa. Powiedziała: „W jakiś sposób postrzegam te zasady i wartości jako latarnię morską w moim życiu, dają mi nadzieję i kierunek”.

Wiara była mu szczególnie przydatna w trudnych okresach jego aktorskiej kariery. Wyjaśnił: „Kiedy nadchodziły trudne chwile lub nawet gdy czułem się zniechęcony, zawsze mogłem liczyć na to, że Bóg doda mi sił”.

Tkachuk chodził na Mszę praktycznie w każdą niedzielę w okresie kwarantanny spowodowanej pandemią Covid 19. Mówi, że modlitwa sprawia, że ​​czuje się bliżej bliskich i wyraża wdzięczność za wszystkie błogosławieństwa, jakie otrzymał od życia.

Wierzy również, że religia może faktycznie pomóc mu lepiej radzić sobie z codzienną presją współczesnego przemysłu filmowego i ogólnie życia.