Urodził się z rzadką i nieznaną chorobą genetyczną, ale nigdy nie przestał wierzyć w Bożą pomoc.

Koniec lat 90., Illinois, USA. Mary i Brad Kish to młoda para rodziców, którzy z niepokojem i radością oczekują narodzin swojego dziecka dziecko. Ciąża przebiegała bezproblemowo, ale w dniu porodu, kiedy dziecko się urodziło, lekarze od razu zorientowali się, że coś jest z nią nie tak.

Michelle
źródło: profil na Facebooku Michelle Kish

Michelle miał okrągłą twarz, dziobaty nos i cierpiał na wypadanie włosów. Po dokładnych badaniach lekarze doszli do wniosku, że cierpiała na Michelle Zespół Hallermana-Streiffa.

Odkrycie zespołu Hallermanna-Streiffa

Ten syndrom jest jeden rzadka choroba genetyczna wpływających na czaszkę, twarz i oczy. Charakteryzuje się kombinacją nieprawidłowości twarzoczaszki, opóźnieniem wzrostu, wrodzoną zaćmą, hipotonią mięśniową i innymi nieprawidłowościami genetycznymi. W sumie objawy, które ją charakteryzują, to 28, a Michelle miała 26.

Al Szpital Dziecięcy im, gdzie urodziła się Michelle, nikt nigdy nie widział osoby z tą chorobą. Maryja uświadamia sobie diagnozę, pogrąża się w rozpaczy. Nie miała pojęcia, czego się spodziewać i nie wiedziała, jak zachować się w tej sytuacji.

demonstracja
źródło: profil na Facebooku Michelle Kish

Oprócz syndromu cierpi też mała Michelle karłowatość. Te warunki oznaczały, że będzie potrzebowała dużo opieki i pomocy, od elektrycznych wózków inwalidzkich po aparaty słuchowe, respirator i aparaty wzrokowe.

Ale ani rodzice, ani mała Michelle nie zamierzali się poddać. Znaleźli sposoby, aby poradzić sobie z sytuacją i dzisiaj, że Michelle 20 roku jest zdrowym nosicielem radości, uwielbia spędzać czas ze swoją siostrą i marzy o chłopaku.

Mimo swojego wzrostu i kondycji żyje jak normalny człowiek, jest mądra, inteligentna i nie przeszkadza jej, że bierze się ją za małą dziewczynkę. Michelle kochać życie i jest to nauka dla wszystkich, którzy załamują się przy najmniejszej przeszkodzie lub myślą, że życie jest rzeczą oczywistą.