Jak uczestniczyć we mszy z papieżem Franciszkiem

Papież Franciszek dotyka różańca podczas audiencji generalnej w hali Pawła VI w Watykanie 30 listopada. (Zdjęcie CNS / Paul Haring) Patrz: ODEBRANY OD PAPIEŻA 30 listopada 2016 r.


Większość katolików odwiedzających Rzym chciałoby mieć możliwość wzięcia udziału we mszy celebrowanej przez papieża, ale w normalnych okolicznościach możliwości to są bardzo ograniczone. W ważne święta, w tym Boże Narodzenie, Wielkanoc i Niedzielę Zesłania Ducha Świętego, Ojciec Święty odprawi publiczną mszę w Bazylice św. Piotra lub na Placu św. Piotra, jeśli czas na to pozwoli. W takich przypadkach każdy, kto przyjedzie wystarczająco wcześnie, może wziąć udział; ale poza takimi publicznymi mszami możliwość uczestniczenia we mszy celebrowanej przez papieża jest bardzo ograniczona.

A przynajmniej tak było.

Papież Franciszek od początku swojego pontyfikatu codziennie odprawia Mszę św. W kaplicy Domus Sanctae Marthae, watykańskiego pensjonatu, w którym Ojciec Święty zdecydował się mieszkać (przynajmniej na razie). W Domus Sanctae Marthae przebywają różni pracownicy Kurii, biurokracja watykańska, a odwiedzający go duchowni często tam przebywają. Mieszkańcy ci, zarówno ci mniej więcej stali, jak i tymczasowi, utworzyli kongregację Mszy św. Franciszka. Ale w biurkach wciąż są puste miejsca.

Janet Bedin, parafianka w kościele św. Antoniego z Padwy w moim rodzinnym mieście Rockford w stanie Illinois, zastanawiała się, czy mogłaby wypełnić jedno z tych pustych miejsc. Jak donosi Rockford Register Star 23 kwietnia 2013 r.,

Bedin wysłał list do Watykanu 15 kwietnia z pytaniem, czy mógłby uczestniczyć w jednej z papieskich mszy w następnym tygodniu. Powiedział, że to długa szansa, ale słyszał o małych porannych mszach, które papież odprawiał, aby odwiedzić watykańskich księży i ​​pracowników, i zastanawiał się, czy może otrzymać zaproszenie. Powiedział, że piętnasta rocznica śmierci jego ojca przypada w poniedziałek i nie mógł wymyślić większego zaszczytu niż udział w pamięci jego i swojej matki, która zmarła w 15 roku.

Bedin nic nie słyszał. Następnie, w sobotę, odebrał telefon z instrukcją, aby stawić się w Watykanie o 6:15 w poniedziałek.
Zgromadzenie 22 kwietnia było niewielkie - tylko około 35 osób - a po Mszy św. Bedin miał okazję spotkać się z Ojcem Świętym twarzą w twarz:

„Wcześniej nie spałem przez całą noc” - powiedział Bedin przez telefon z Włoch w poniedziałek po południu. „Ciągle myślałem o tym, co powiem. . . . To była pierwsza rzecz, którą mu powiedziałem. Powiedziałem: „W ogóle nie spałem. Czułam się, jakbym miała 9 lat, była Wigilia i czekałam na Świętego Mikołaja ”.
Lekcja jest prosta: zapytaj, a otrzymasz. A przynajmniej możesz. Teraz, gdy historia Bedina została opublikowana, Watykan bez wątpienia zostanie zasypany prośbami katolików, którzy chcą uczestniczyć we mszy z papieżem Franciszkiem i jest mało prawdopodobne, aby wszystkie z nich zostały spełnione.

Jeśli jednak jesteś w Rzymie, nie zaszkodzi zapytać.