Skazany na 30 lat więzienia za morderstwo katolicki więzień wyznaje ubóstwo, czystość i posłuszeństwo

Włoski więzień, skazany na 30 lat za morderstwo, złoży w sobotę ślub ubóstwa, czystości i posłuszeństwa w obecności swojego biskupa.

40-letni Luigi * chciał zostać księdzem jako młody człowiek, według Avvenire, gazety włoskiej konferencji episkopalnej. Dzieci nazywały go „Ojcem Luigim”, gdy dorastał. Ale alkohol, narkotyki i przemoc zmieniły ścieżkę jego życia. W rzeczywistości był pod wpływem alkoholu i kokainy, gdy podejmując walkę na pięści, zabrał życie.

Został skazany na więzienie. Tam został czytelnikiem Mszy. Zaczynam się uczyć. Zaczął znowu się modlić. W szczególności modlił się „o zbawienie człowieka, którego zabiłem”, napisał w liście.

Ten list był do biskupa Massimo Camisasca z Reggio Emilia-Guastalla. Obaj rozpoczęli mecz w zeszłym roku. Do tej pory Luigi zwrócił się do dwóch kapłanów, którzy służyli jako kapelani w więzieniu Reggio Emilia (s. Matteo Mioni i p. Daniele Simonazzi.

Biskup Camisasca powiedział Avvenire, że w 2016 roku postanowił spędzić czas w służbie więziennej. „Przyznaję, że niewiele wiedziałem o rzeczywistości więzienia. Ale od tego czasu rozpoczęła się ścieżka obecności, celebracji i dzielenia się, która znacznie mnie wzbogaciła ”- powiedział biskup.

Dzięki tej służbie rozpoczęła się jego korespondencja z Luigim. Mówiąc o swoich listach, biskup powiedział, że „fragment, który bardzo mnie dotknął, to ten, w którym Luidi mówi, że„ dożywocie nie odbywa się w więzieniu, ale na zewnątrz, gdy brakuje światła Chrystusa ” . 26 czerwca Luigi przysięga, że ​​nie będzie częścią wstąpienia do zakonu lub innej organizacji: zamiast tego są dla Boga obietnicą życia w biedzie, czystości i posłuszeństwie, powszechnie zwanych radami ewangelicznymi, dokładnie tam, gdzie on jest - w więzieniu .

Pomysł zrodził się z jego rozmowy z kapelanami więziennymi.

„Początkowo chciał czekać na zwolnienie z więzienia. To Don Daniele zaproponował inną ścieżkę, która pozwoliłaby mu teraz złożyć te uroczyste śluby - powiedziała Camisasca do Avvenire.

„Nikt z nas nie jest panem własnej przyszłości” - powiedzieli biskupi - a jest to tym bardziej prawdziwe w odniesieniu do osoby pozbawionej wolności. Właśnie dlatego chciałem, aby Luigi najpierw pomyślał o tym, co te ślubowania oznaczają w jego obecnych warunkach. „„ W końcu byłem przekonany, że w jego geście darowizny jest coś jasnego dla niego, dla innych więźniów i dla samego Kościoła ”- powiedział biskup.

Zastanawiając się nad swoimi ślubowaniami, Luigi napisał, że czystość pozwoli mu „umartwić to, co zewnętrzne, aby mogło wyłonić się to, co najważniejsze w nas”.

Pisał, że bieda daje mu możliwość zadowolenia się z „doskonałości Chrystusa, który stał się ubogim”, sprawiając, że sama bieda „przechodzi od nieszczęścia do szczęścia”.

Luigi napisał, że bieda to także zdolność do hojnego dzielenia życia z innymi więźniami, takimi jak on. Posłuszeństwo, powiedział, to posłuszeństwo to wola słuchania, wiedząc jednocześnie, że „Bóg przemawia także przez usta„ głupców ”.

Biskup Camisasca powiedział Avvenire, że „wraz z pandemią [koronawirusem] wszyscy przeżywamy okres walki i poświęcenia. Doświadczenie Luigiego może być naprawdę zbiorowym znakiem nadziei: nie uciec od trudności, ale stawić im czoła z siłą i sumieniem. Powtarzam, że nie znałem więzienia i dla mnie wpływ był bardzo trudny na początku. „

„Wydawało mi się, że to świat rozpaczy, w którym perspektywa zmartwychwstania była ciągle zaprzeczana i odrzucana. Ta historia, podobnie jak inne, które znam, pokazuje, że tak nie jest - powiedział biskup.

Abp Camisasca podkreślił, że zasługą tego powołania jest „niewątpliwie działanie kapłanów, niezwykła praca policji więziennej i całego personelu medycznego”.

„Z drugiej strony jest tajemnica, o której nie mogę nie myśleć, kiedy patrzę na krucyfiks w moim gabinecie. Pochodzi z laboratorium więziennego, nie pozwala mi zapomnieć o więźniach. Ich cierpienia i nadzieje są zawsze przy mnie. I wpływają na każdego z nas - podsumował