Oddanie Natuzzie Evolo: duchowy testament mistyki Paravati

Duchowy testament Natuzzy Evolo
(podyktowane ojcu Michele Cordiano w dniu 11 lutego 1998 r.)

To nie była moja wola. Jestem posłańcem pragnienia, które objawiła mi Madonna w 1944 roku, kiedy ukazała mi się w moim domu po ślubie z Pasquale Nicolace. Kiedy ją zobaczyłem, powiedziałem do niej: „Święta Dziewico, jak cię przyjmę w tym brzydkim domu?”. Odpowiedziała: „Nie martwcie się, powstanie nowy i duży kościół, który będzie nazwany Niepokalanym Sercem Maryi, Schronieniem Dusz i domem, który zaspokoi potrzeby młodych, starszych i tych, którzy będą potrzebować”. Tak więc za każdym razem, gdy widziałem Madonnę, pytałem ją, kiedy będzie ten nowy dom, a Madonna odpowiadała: „Czas jeszcze nie nadszedł”. Kiedy zobaczyłem ją w 1986 roku, powiedziała: „Nadszedł czas”. Widząc wszystkie problemy ludzi, że nie ma gdzie ich hospitalizować, rozmawiałem z kilkoma znajomymi, których znałem oraz z proboszczem ks. Pasquale Barone, a oni sami utworzyli to Stowarzyszenie. Stowarzyszenie jest dla mnie szóstą córką, najbardziej kochaną. Wtedy postanowiłem sporządzić testament. Pozwalam sobie myśleć, że może zwariowałem, ale teraz przemyślałem wolę Matki Bożej. Wszyscy rodzice świadczą o swoich dzieciach i chcę to zrobić moim duchowym dzieciom. Nie chcę robić preferencji dla nikogo, dla wszystkich jednakowo! Dla mnie ten testament wygląda dobrze i pięknie, nie wiem, czy ci się podoba. W tych latach nauczyłem się, że najważniejsze i najprzyjemniejsze Panu są pokora i miłosierdzie, miłość do innych i ich przyjęcie, cierpliwość, akceptacja i radosne ofiarowanie Panu tego, kim jestem. zawsze prosił z miłości i dla dusz o posłuszeństwo Kościołowi. Zawsze wierzyłem w Pana i Matkę Bożą, od nich otrzymywałem siłę do uśmiechu lub pocieszenia tych, którzy cierpią, tych, którzy przychodzili, aby mnie odwiedzić i zrzucić z siebie ciężar, który zawsze przedstawiałem Matce Bożej, która dysponuję dzięki wszystkim, którzy tego potrzebują. Dowiedziałem się też, że trzeba się modlić z prostotą, pokorą i miłością, przedstawiając Bogu potrzeby wszystkich żywych i umarłych. Dlatego „Wielki i piękny kościół”, poświęcony Niepokalanemu Sercu Maryi, Schronieniu Dusz, będzie przede wszystkim domem modlitwy, schronieniem dla wszystkich dusz, miejscem pojednania z Bogiem, bogatym w miłosierdzie i sprawowania tajemnicy Eucharystii.
Zawsze zwracałem szczególną uwagę na młodych ludzi, którzy są dobrzy, ale rozwiązani, którzy potrzebują duchowego przewodnictwa oraz ludzi, księży i ​​świeckich, którzy mówią do niego o wszystkich sprawach, mniej niż tych dotyczących zła. Oddajcie siebie z miłością, radością, miłością i przywiązaniem z miłości do innych. Pracujcie z uczynkami miłosierdzia.
Kiedy ktoś czyni dobro innej osobie, nie może winić siebie za dobro, które uczynił, ale musi powiedzieć: „Panie, dziękuję Ci, że dałeś mi możliwość czynienia dobra”, musi również podziękować osobie, która je ma wolno czynić dobro. To jest dobre dla obu. Zawsze musimy dziękować Bogu, kiedy napotykamy możliwość czynienia dobra.
Myślę więc, że wszyscy musimy być, a zwłaszcza ci, którzy chcą poświęcić się Opera della Madonna, w przeciwnym razie nie ma to żadnej wartości. Jeśli Pan zechce, będą kapłani, naprawiający, świeccy, którzy poświęcą się służbie Dzieła i szerzeniu nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi Ucieczki Dusz.
Jeśli chcesz, przyjmij te moje biedne słowa, ponieważ są przydatne dla zbawienia naszej duszy. Jeśli nie czujesz, nie bój się, ponieważ Matka Boża i Jezus będą Cię kochać jednakowo. Miałem cierpienia i radości i wciąż mam: orzeźwienie dla mojej duszy. Odnawiam moją miłość do wszystkich. Zapewniam Cię, że nikogo nie opuszczam, kocham wszystkich i nawet gdy będę po drugiej stronie, nadal będę Cię kochać i modlić się za Ciebie. Życzę ci szczęścia, tak jak ja jestem z Jezusem i Matką Bożą.

Natuzza Evolo