Dziesięć minut z Madonną

Droga Matko Najświętsza Maryjo, jestem tu u Twoich stóp. Co ci powiedzieć! Moje życie nie jest do końca proste, ale ufam Tobie, która jesteś niebiańską Matką i często zwracam na Ciebie wzrok. Szukam Cię wśród wydarzeń świata i nie zawsze czuję Twoją obecność, ale to nie Twoja wina, w rzeczywistości jestem zbyt przywiązany do tego, co się dzieje i zajęty pośród codziennych złych rzeczy, nie dostrzegam Twojej miłości.

Mamma Maria Mam silne pragnienie nieba. Często zwracam się do Ciebie z prośbą o pomoc w tym, co się ze mną dzieje, ale tak naprawdę chcę Nieba. Jestem pewien istnienia życia wiecznego i kiedy myślę o Tobie, myślę o Niebie. Żałuję tylko, że zatraciłam się w wydarzeniach świata i nie myślałam o prawdziwym sensie życia, które pochodzi od Ciebie, od Twojego Syna Jezusa.Teraz, kiedy czytam ten fragment, wyobrażam sobie Ciebie obok mnie, obejmującą mnie, szepczącą mi do ucha, że ​​mnie kochasz, dodając mi otuchy w tym życiu, pocieszając mnie jako dobrą matkę i robiąc wszystko dla mnie. Nie możesz sobie wyobrazić, mamo, jak żyję w rozczarowaniu. Do tej pory zdałem sobie sprawę, że cały świat to iluzja, same śmieci. Ty i Jezus jesteście prawdą, wy jesteście życiem wiecznym. Po długim życiu w pogoni za celami, bogactwami, celami, celami, zdałem sobie sprawę, że dym tego świata mnie przyćmił, wykluczył z prawdziwych wartości.

Mamo, ale jestem tu teraz, po tylu zmaganiach tylko po to, by ci powiedzieć, że cię kocham. Tak, droga Matko Mario Santissima, kocham Cię i jesteś dla mnie słońcem, które rozświetla mój dzień, jesteś księżycem, który rozświetla moje noce, jesteś chlebem, który odżywia moje ciało, jesteś powietrzem, które daje mi życie, jesteś moim oddechem, każdym oddechem, który biorę. Święta Maryjo pobłogosław moje życie! Ty, która jesteś Matką miłosierdzia i przebaczenia, przyjmij tę moją krótką modlitwę i nie usuwaj swojej obecności z mojego życia. Zdecydowałam się teraz spędzić z tobą dziesięć minut, aby przeczytać tę modlitwę w twojej obecności, ale teraz liczy się, droga matko, że obiecasz mi złożyć moje życie w dłoni, zapisać moje imię w swoim sercu, abyś karmiła moje istnienie Bożą łaską, która pochodzi od ciebie. Madonno, moja matko, pani i boska moco mojego życia, teraz, kiedy czuję cię obok siebie, przytul mnie do swojej piersi. Czuję się nagi przed tobą. Tylko przed tobą mogę być szczery. W tym świecie, aby żyć, muszę nosić maskę postaci, którą gram, ale przy tobie jestem szczery, jestem prawdziwy. Składam u Twych stóp wszystkie moje grzechy, składam u Twych stóp wszystkie moje modlitwy, moje dobroczynności, wszystko, co posiadam, moje zło, moje dobro. Kochana Matko, dałaś mi wszystko, nie sprawiłaś, żebym cierpiała jakiekolwiek zło na tym świecie, z wyjątkiem tego samego zła, które wyrządziłam. Ale nie chcę, aby wydarzenia na świecie nas od siebie odsunęły, nie chcę, aby życie nas podzieliło. Teraz ze łzami w oczach mówię Ci "Kocham Cię, jak syn kocha matkę, jak mężczyzna kocha jedyną prawdziwą rzecz, jaką ma". Tak! Matka! Mam tylko Ciebie. Mimo, że moje życie otaczają ludzie, bogactwo, materializm i konsumpcjonizm, widzę tylko prawdziwą miłość, którą jesteś Ty droga Mamo.

Teraz, kiedy mój czas z tobą się skończył, teraz proszę cię „przytulmy się”. Pozwól mi poczuć Twoje ciepło, moc Twojej boskiej łaski. Ucałuj mnie Madonno matko Jezusa Tak jak u stóp krzyża błagałaś Ojca o pomoc dla swojego Syna Jezusa tak teraz uproś u Ojca miłosierdzie nade mną aby zstąpiło na mnie Jego przebaczenie i miłość.

Potrząśnij swoimi dłońmi z moimi. Nigdy mnie nie opuszczaj i w ostatnim dniu mego życia bądź kochaną Matką i zabierz mnie razem ze swoimi aniołami, aby zabrać mnie do Nieba. Tylko tam wiedząc, że zawsze będziemy razem moje serce spocznie w pokoju i będę szczęśliwa, bo zapominając o świecie zawsze będę przy Tobie i niczego już nie będę potrzebować. Moim wszystkim będziesz ty. Kocham Cię Święta Maryjo.

PISEMNE PAOLO TESCIONE