Jezu, kocham cię !!! Ulubiony modlitewnik Jezusa

(z pism San Giovanni della Croce)

Akt doskonałej miłości Boga natychmiast dopełnia tajemnicę zjednoczenia duszy z Bogiem.Dusza ta, choćby winna największych i najliczniejszych wad, tym aktem natychmiast zdobywa łaskę Bożą pod warunkiem późniejszej spowiedzi. sakramentalny.

Akt miłości Boga jest najprostszą, najłatwiejszą i najkrótszą czynnością, jaką można wykonać.

Po prostu powiedz: „Mój Boże, kocham Cię”.

Akt miłości do Boga jest bardzo łatwy, można go dokonać w każdej chwili, w każdych okolicznościach, w trakcie pracy, w tłumie, w każdym środowisku, w jednej chwili. Bóg jest zawsze obecny, słucha, z miłością czeka, aby uchwycić ten wyraz miłości z serca swego stworzenia.

Akt miłości nie jest aktem uczucia: jest aktem woli nieskończenie wyniesionym ponad wrażliwość i jest też niedostrzegalny dla zmysłów.

Wystarczy, że dusza powie z prostotą serca: „Boże mój, kocham Cię”.

Dusza może spełniać swój akt miłości Boga z trzema stopniami doskonałości. Ten akt jest najskuteczniejszym sposobem nawracania grzeszników, ratowania umierających, uwolnienia dusz z czyśćca, podniesienia cierpiących, pomocy kapłanom, bycia użytecznym dla dusz i kościoła.

Akt miłości Boga zwiększa zewnętrzną chwałę samego Boga, Najświętszej Dziewicy i wszystkich Świętych w Raju, przynosi ulgę wszystkim duszom czyśćca, zyskuje łaskę dla wszystkich wiernych ziemi, powstrzymuje złą moc z piekła nad stworzeniami. Akt miłości Boga jest najpotężniejszym sposobem uniknięcia grzechu, przezwyciężenia pokus, zdobycia wszystkich cnót i zasłużenia na wszystkie łaski.

Najmniejszy akt doskonałej miłości Boga ma większą skuteczność, więcej zasługi i większe znaczenie niż wszystkie dobre uczynki razem wzięte.

Propozycje konkretnej realizacji aktu miłości Boga:

1. Chęć cierpienia każdego bólu, a nawet śmierci, zamiast ciężkiej obrazy Pana „Boże mój, raczej umrzyj niż popełnij grzech śmiertelny”

2. Chęć znoszenia każdego bólu, nawet śmierci, zamiast godzenia się na grzech powszedni. „Mój Boże, raczej umrzyj niż urazić cię choćby nieznacznie”.

3. Chęć zawsze wybierania tego, co najbardziej podoba się Dobremu Bogu: „Mój Boże, ponieważ cię kocham, chcę tylko tego, czego chcesz”.

Każdy z tych trzech stopni zawiera doskonały akt miłości do Boga: prostsza i ciemniejsza dusza, która czyni więcej aktów miłości do Boga, jest o wiele bardziej użyteczna dla dusz i Kościoła niż ci, którzy wykonują wspaniałe czyny z mniejszą miłością.

Akt miłości: „Jezu, Maryjo, kocham Cię, ratuj dusze”
(Z „The Heart of Jesus in the world” P. Lorenzo Sales. Watykańskie wydawnictwo 1999)

Obietnice Jezusa dla każdego aktu miłości:

„Każdy twój akt miłości trwa wiecznie ...

Każdy „JEZUS, KOCHAM CIĘ” przyciąga MNIE do twojego serca ...

Każdy twój akt miłości naprawia tysiąc bluźnierstw ...

Każdy twój akt miłości jest duszą zbawioną, ponieważ pragnę twojej miłości i pragnienia

Twój akt miłości stworzyłbym niebo ...

Akt Miłości sprawia, że ​​doceniasz każdą chwilę tego ziemskiego życia do maksimum, sprawiając, że przestrzegasz Pierwszych i Maksymalnych Przykazań: KOCHAJ BOGA CAŁEGO SERCA, CAŁĄ SWOJĄ DUSZĄ, CAŁĄ SWOJĄ UMYSŁEM, WSZYSTKIM SWOIM SIŁA. „(Słowa Jezusa do siostry Consolaty Betrone).

Maria Consolata Betrone urodziła się w Saluzzo (Cn) 6 kwietnia 1903 r.

Po wojnach w Akcji Katolickiej, w 1929 r. Wstąpił do klarysek turyńskich kapucynów pod imieniem Maria Consolata. Była kucharką, portierką, pantofelkiem, a także sekretarką. Przeniesiony w 1939 roku do nowego klasztoru Moriondo di Moncalieri (To) i uprzywilejowany wizjami i lokucjami Jezusa, został pochłonięty w celu nawrócenia grzeszników i uzdrowienia osób konsekrowanych 18 lipca 1946 roku. 8 lutego 1995 rozpoczął się proces. na jego beatyfikację.

Ta zakonnica wydała w sercu zdanie, które wyznaczyło jej misję:

„Jezu, Mario, kocham Cię, ratuj dusze”

Z pamiętnika Siostry Consolaty wzięto te rozmowy, które przeprowadziła z Jezusem i które najlepiej pomogły zrozumieć to wezwanie:

„Nie proszę Cię o to: akt nieustannej miłości Jezu, Maryjo, kocham Cię, ratuj dusze”. (1930)

„Powiedz mi, Consolata, jaką najpiękniejszą modlitwę możesz mi ofiarować? „Jezu, Maryjo, kocham cię, zbaw dusze”. (1935)

„Pragnę twojego aktu miłości! Consolata, kochaj mnie tak bardzo, kochaj mnie samą, zawsze mnie kochaj! Pragnę miłości, ale miłości totalnej, serc nierozdzielonych. Kochaj mnie za wszystkich i za każde ludzkie serce, które istnieje… Tak bardzo pragnę miłości… Zaspokajasz moje pragnienie… Możesz… Chcesz tego! Odwagi i idź dalej! ” (1935)

„Czy wiesz, dlaczego nie pozwalam ci na tak wiele modlitw wokalnych? Ponieważ akt miłości jest bardziej owocny. „Jezu kocham cię” naprawia tysiąc bluźnierstw. Pamiętajcie, że doskonały akt miłości decyduje o wiecznym zbawieniu duszy. Miejcie więc wyrzuty sumienia, tracąc tylko jednego „Jezu, Maryjo, kocham was, zbawcie dusze”. (1935)

Jezus wyraził swoją radość w wezwaniu „Jezu, Maryjo, kocham Cię, ratuj dusze”. Jest to pocieszająca obietnica powtarzana wielokrotnie w pismach Siostry Consolaty, wezwana przez Jezusa do zintensyfikowania i ofiarowania Jego aktu miłości: „Nie traćcie czasu, ponieważ każdy akt miłości reprezentuje duszę. Ze wszystkich prezentów największym prezentem, jaki możesz mi ofiarować, jest dzień pełen miłości ”.

Innym razem, 15 października 1934 r .: „Mam do ciebie prawa Consolato! I po to pragnę nieustannego „Jezu, Maryjo, kocham Cię, ratuję dusze” od wstania rano do położenia się wieczorem ”.

Jeszcze wyraźniej Jezus wyjaśnia swojej Consolacie, że wezwanie na rzecz dusz, zawarte w formule nieustannego aktu miłości, rozciąga się na wszystkie dusze: „Jezu, Maryjo, kocham Cię, ratuj dusze” obejmuje wszystko: dusze o czyśćcu jako walczącego Kościoła; niewinna i winna dusza; umierający, ateiści itd. "

Siostra Consolata przez wiele lat modliła się o nawrócenie jednego ze swoich braci, Nicoli. W czerwcu 1936 roku Jezus zwierzył się jej: „Każdy akt miłości przyciąga do ciebie wierność, ponieważ przyciąga Mnie, który jestem wiernością ... Pamiętaj, Konsolato, że dałem ci Nicolę, a twoich„ braci ”dam ci tylko za nieustanny akt miłości… ponieważ jest to miłość, której pragnę od Moich stworzeń… ”. Akt miłości, którego pragnie Jezus, jest prawdziwą pieśnią miłości, jest wewnętrznym aktem umysłu, który myśli o kochaniu io sercu, które kocha. Formuła „Jezu, Mario, kocham Cię, ratuj dusze!” po prostu chce być pomocą.

„A jeśli istota dobrej woli zechce mnie kochać i uczyni ze swojego życia jeden akt miłości, od kiedy wstanie do zasypiania, (oczywiście sercem) zrobię szaleństwo za tę duszę ... Pragnę miłości, pragnę być kochanym przez Moje stworzenia. Dusze, aby do Mnie dotrzeć, wierzą, że surowe, pokutne życie jest konieczne. Zobacz, jak mnie przemieniają! Boją się mnie, podczas gdy jestem tylko dobry! Gdy zapominają o przykazaniu, które ci dałem: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą itd.…” Dzisiaj, tak jak wczoraj, tak jak jutro, będę prosił Moje stworzenia tylko i zawsze o miłość ”.