Bezdomni w Madrycie piszą listy zachęcające do pacjentów z koronawirusem
Mieszkańcy madryckiego schroniska dla bezdomnych prowadzonego przez diecezjalną Caritas napisali listy wspierające pacjentów z koronawirusem w sześciu szpitalach w regionie.
„Życie stawia nas w trudnych sytuacjach. Musisz po prostu zachować spokój i nie tracić wiary, zawsze po tym, jak ciemny tunel dotrze do jasnego światła i nawet jeśli wydaje się, że nie możemy znaleźć wyjścia, zawsze jest rozwiązanie. Bóg może wszystko ”- mówi jeden z listów mieszkańca.
Według diecezjalnej Caritas Madrytu, mieszkańcy utożsamiają się z samotnością i lękiem pacjentów i przesłali słowa pocieszenia za te trudne chwile, które wielu z nich przeżyło samotnie.
Bezdomni w swoich listach zachęcają chorych, by „wszystko zostawili w rękach Boga”, „On was wesprze i pomoże. Zaufaj Mu ”. Zapewniają ich również o swoim wsparciu:„ Wiem, że wszyscy razem zakończymy tę sytuację i wszystko będzie lepiej ”,„ Nie nawracajmy. Pozostań silny z godnością w walce. "
Bezdomni przebywający w CEDIA 24 Horas przechodzą przez kwarantannę koronawirusa „jak każda inna rodzina”, a schronisko „jest domem tych, którzy w tej chwili proszą nas o pozostanie w domu” - powiedział diecezjalny Caritas. na swojej stronie internetowej.
Susana Hernández, która kieruje projektami diecezjalnej Caritas, mającymi na celu pomoc osobom zmarginalizowanym, powiedziała, że „być może najbardziej ekstremalnym środkiem, jaki został wdrożony, jest utrzymanie dystansu między ludźmi w ośrodku, gdzie gościnność i ciepło są znakiem, ale staramy się aby zapewnić ci nadmiar uśmiechów i gestów zachęty. "
„Na początku tej sytuacji mieliśmy spotkanie ze wszystkimi osobami goszczącymi w ośrodku i wyjaśniliśmy im wszystkie środki, jakie należało podjąć wobec siebie i innych oraz środki, jakie centrum podejmie, aby chronić wszystkich. nas. I każdego dnia przypomina się, co robić, a czego nie ”- wyjaśnił.
Jak każdy inny pracownik mający kontakt z ludźmi, osoby pracujące w CEDIA 24 Horas są narażone na infekcję, a Hernandez zwrócił uwagę, że chociaż regularnie praktykują dobrą higienę w ośrodku, teraz koncentrują się jeszcze bardziej.
Stan wyjątkowy i środki towarzyszące wymusiły odwołanie zajęć grupowych i sportowych, a także wycieczek rekreacyjnych, które zwykle odbywają się w ośrodku, aby dać ludziom, którzy tam przebywają, czas na relaks i wzajemną relację.
„Utrzymujemy podstawowe usługi, ale przynajmniej staramy się zachować atmosferę ciepła i gościnności. Czasami trudno jest nie być w stanie spotykać się razem, aby robić wspólne działania, wspierać się nawzajem, robić rzeczy, które są dla nas dobre i które nam się podobają, ale aby to zrekompensować, zwiększamy częstotliwość, z jaką indywidualnie pytamy ludzi: `` Jak się masz? robić? Co mogę dla ciebie zrobić? Potrzebujesz czegoś?' Przede wszystkim staramy się, aby COVID-19 nie rozdzielał nas jako ludzi, nawet jeśli dzielą nas dwa metry ”- powiedział Hernandez