Zmiana jest jedyną stałą w życiu

Wielu próbuje temu przeszkodzić i unikać ze strachu i zmuszać się do życia w nędzy. Świat jest w rękach tych, którzy mają odwagę marzyć i podjąć ryzyko spełnienia swoich marzeń. Czasami w życiu trzeba znaleźć odwagę, by zmienić kierunek, nadając swojemu życiu nowy sens. Oczywiście jest to bardzo skomplikowane, ale może nie takie trudne…. Pewnego dnia pewien pan rozmawiając o pracy powiedział mi: „Mam dopiero 50 lat, mam szczęście i wiem, że tak będzie przez wiele lat… dzięki Bogu”. Zdanie, które skłoniło mnie do refleksji i które przypomniało mi o wielu wyrzeczeniach, jakie poniosłem do tego momentu, aby poprawić swój stan. W tamtym czasie miałam pracę, która dawała mi tyle satysfakcji, mieszkałam z chłopakiem, miałam wielu przyjaciół, dobrze się bawiłam, krótko mówiąc, miałam wszystko, czego chciałam, myślałam, że to będzie moja droga i że będę nigdy tego nie zmieniaj. Cóż, nie było tak, miałem 20 lat i to był dopiero początek! Autentyczność własnej wiary jest niezbędnym elementem, aby mieć odwagę wrócić do gry, móc dać innym coś własnego, wykrzyczeć swoje szczęście lub czynić dobro ludziom wokół ciebie swoimi pomysłami.

Najwyraźniej instynktownie wierzymy, że wszystko, co dzieje się wokół nas, jest spowodowane przez nie wiadomo co. Ale tak nie jest: sukces i pomyślność wielkich zmian są wspierane tylko przez wielką i silną wiarę wewnętrzną. „Pukaj, a zostanie ci otworzone, poproś, a będzie ci dane”… .. zawsze o tym pamiętaj. Właśnie nad tym musimy się zastanowić, w zdolności wzięcia za rękę losu naszej przyszłości, zaniesienia go Panu i prośby, aby mógł pozytywnie zmienić to, co widzicie dzisiaj jako coś, czego nigdy nie możecie mieć. Gwarantuję, że to dostaniesz! Pan zaprzecza tylko temu, czego nie uważa za dobre ze względu na nas. Rezerwuje dla nas ważniejsze rzeczy. Jeśli czujesz taką potrzebę, przedstaw wszystkie swoje dramaty przed Panem z wiarą i odwagą i zacznij zmieniać swoje życie. Mówię to z chrześcijańską miłością….