Boże Narodzenie to czas dążenia do pokoju, pojednania - mówi patriarcha Iraku

W przesłaniu bożonarodzeniowym, mającym pocieszyć swój lud, szef największej wspólnoty katolickiej w Iraku nakreślił program następnej podróży papieża, wskazując dwie drogi, którymi może obrać kraj, starając się poskładać kawałki zniszczonego narodu.

W swoim przesłaniu z 22 grudnia kard. Luis Raphael Sako, patriarcha Babilonu Chaldejczyków, powiedział, że przesłanie, którego Jezus nauczał swoich naśladowców, brzmi: „Bóg jest Ojcem całej ludzkości i że jesteśmy braćmi w rodzinie”.

Wskazując na opublikowaną w październiku encyklikę Papieża Franciszka Fratelli Tutti o ludzkim braterstwie, Sako z zadowoleniem przyjął przesłanie dokumentu, o którym powiedział, że „być raczej szczerymi braćmi niż walczyć ze sobą”.

Stosując to na swoim terytorium, Sako powiedział: „Chrześcijanie i muzułmanie powinni odłożyć na bok swoje różnice, kochać się i służyć sobie nawzajem jako członkowie rodziny”.

„Zjednoczmy się jako zespół, aby zmienić naszą sytuację i przezwyciężyć te kryzysy i nadać naszej ojczyźnie priorytet, we wzajemnym szacunku, który umacnia wartości współistnienia” - powiedział, mówiąc, że Irak znajduje się obecnie „na rozdrożu przed trudniejszym wyzwaniem. . "

Powiedział, że w tej chwili obywatele wszystkich środowisk i wyznań mają do wyboru: „Albo wznowimy nasze stosunki na dobrych zasadach, aby odbudować nasz kraj na solidnych zasadach, albo burza doprowadzi nas do najgorszego!”.

Przesłanie Sako jest szczególnie ważne w obecnym klimacie Iraku.

Sami iraccy chrześcijanie przez dziesięciolecia byli ofiarami dyskryminacji i prześladowań ze strony radykalnych grup, takich jak Al-Kaida i ISIS, złożonej rzeczywistości zaostrzonej przez straszny krajowy kryzys gospodarczy, zaostrzony przez pandemię koronawirusa.

Przy osłabionym systemie opieki zdrowotnej, dużej części ludności wciąż przesiedlonej, a także przy rosnącym ubóstwie i napięciach geopolitycznych, wielu obawia się długoterminowej stabilności Iraku.

Sami chrześcijanie emigrują za granicę lub zastanawiają się, jak przenieść się do kraju, w którym przez dziesięciolecia byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii.

Oczekuje się, że wizyta papieża Franciszka w Iraku w dniach 5-8 marca, jego pierwsza podróż międzynarodowa od ponad roku z powodu komplikacji w podróży związanych z COVID-19, rozwiąże wiele z tych problemów.

Po wyjeździe papież odwiedzi Bagdad, Erbil, Karakosz, Mosul i równinę Ur, tradycyjnie uważaną za miejsce narodzin biblijnej postaci Abrahama.

Ogromną nadzieją jest to, że wizyta papieża Franciszka przyniesie bardzo potrzebną zachętę dla irackich chrześcijan, ale są też tacy, którzy oczekują od papieża wyraźnego wezwania do pokoju zarówno na szczeblu regionalnym, jak i krajowym.

Jednogłośna decyzja irackiego parlamentu, która w zeszłym tygodniu ogłosiła Boże Narodzenie corocznym świętem narodowym, została już uznana przez mieszkańców za wczesny wpływ wizyty papieża.

Biorąc pod uwagę zaangażowanie Franciszka w dialog międzyreligijny, jego liczne wysiłki, aby dotrzeć do świata muzułmańskiego i jego ciągły nacisk na braterstwo, jest prawdopodobne, że wezwanie do solidarności braterskiej będzie powracającym tematem podczas jego wizyty, zwłaszcza biorąc pod uwagę ogromną różnorodność etniczną i religijną. różnorodność Iraku. krajobraz.

W swoim przesłaniu Sako przyznaje, że chrześcijanie obchodzą Boże Narodzenie „w warunkach niepewności” od ponad 20 lat i że sytuacja pogorszyła się z powodu pandemii koronawirusa.

W takiej sytuacji podkreślił potrzebę ustalenia priorytetów, skupiając się na znaczeniu świąt Bożego Narodzenia, a nie na „wyglądzie” uroczystości, które będą ograniczone, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się COVID-19.

„Pomimo wszystkich okoliczności Boże Narodzenie pozostaje źródłem nadziei i siły do ​​przywrócenia duchowego spokoju poprzez naszą intymną celebrację w rodzinie i wspólnocie Kościoła, opartą na prawdziwym znaczeniu Bożego Narodzenia” - powiedział, zwracając uwagę, że Jezus poświęcił swoje życie ziemia w „relacji miłości, solidarności i służby z ludźmi”.

„To jest to, o czym powinniśmy medytować w Boże Narodzenie i szukać sposobu na przeżycie tego w życiu codziennym” - powiedział Sako, mówiąc, że takie postępowanie pomoże „uświęcić nasze wysiłki na rzecz lepszej przyszłości”.

Sako powiedział, że ten rodzaj wewnętrznego nawrócenia zachodzi tylko „wtedy, gdy wspólnota jest zjednoczona w miłości i modlitwach, które przynoszą światło, ciepło, pocieszenie i pomagają wzbudzić zaufanie i entuzjazm, aby kontynuować wspólne chodzenie”.

Podkreślając wagę solidarności, powiedział, że Boże Narodzenie to uprzywilejowana okazja, by zwracać uwagę na potrzeby innych i „pomagać potrzebującym”, zwłaszcza bezrobotnym lub studentom, którzy musieli przerwać naukę z powodu pandemii.

Powiedział, że sam patriarchat chaldejski udzielił około 2020 150.000 dolarów pomocy biednym i potrzebującym w XNUMX roku, niezależnie od ich wyznania czy pochodzenia etnicznego.

„Wiara, modlitwa i datki charytatywne przygotowałyby nas do świętowania Bożego Narodzenia i Nowego Roku, aby Bóg mógł zalać nasze serca Swoimi łaskami i błogosławieństwami” - powiedział, dodając: „W ten sposób zyskamy siłę, aby przejść przez doświadczajcie i cieszcie się hymnem pokoju aniołów w Wigilię Bożego Narodzenia: „Chwała Bogu w najwyższym pokoju i na ziemi oraz dobra nadzieja dla ludzi”, pokój w Iraku i nadzieja dla Irakijczyków ”.

Sako zakończyło się modlitwą o pokój w Iraku i na świecie oraz o zakończenie pandemii koronawirusa. Wezwał miejscowych chrześcijan do skorzystania z okazji wizyty papieża, „aby wykazać się kreatywnością w przygotowaniu tak ważnego wydarzenia dla dobra naszego kraju i regionu”