Rola wiary w uzdrowieniu

Maryjo wierzyła w Jezusa jako dziecko, ale dysfunkcyjne życie rodzinne zmieniło ją w gniewną i zbuntowaną nastolatkę. Kontynuował gorzką ścieżkę, aż w wieku 45 lat Maryjo poważnie zachorował. Zdiagnozowano u niej raka, szczególnie chłoniaka grudkowego nieziarniczego. Wiedząc, co ma zrobić, Maryjo zwróciła swoje życie Jezusowi Chrystusowi i wkrótce odkryła cudowny cud uzdrowienia. Teraz jest wolna od raka i żyje, aby powiedzieć innym, co Bóg może zrobić dla tych, którzy Mu ufają i wierzą.

Wczesne życie
Maryjo zaczął wierzyć w Jezusa, ale nigdy nie przyjął roli sługi Bożego ani nie miał zamiaru wypełniać swojej woli. Podczas gdy została uratowana i ochrzczona w wieku 11 lat w niedzielę wielkanocną w 1976 r., Kiedy dorastała, nie nauczyła się podstaw stawania się sługą Pana.

Ścieżka nędzy
Dorastając w dysfunkcyjnym domu, Maryjo i jej siostry były ciągle wykorzystywane i zaniedbywane, ponieważ wszyscy wokół nich przymykali oczy. W wieku młodzieńczym zaczął buntować się jako droga do sprawiedliwości, a jego życie zapoczątkowało ścieżkę całkowitej nędzy i bólu.

Walki uderzyły ją w lewo i prawo. Zawsze czuł, że jest w dolinie cierpienia i nigdy nie widział szczytu góry, o której marzył. Przez ponad 20 lat stresującego życia Maryjo nosiła w sobie nienawiść, gniew i gorycz. Zaakceptował i uwierzył w myśl, że być może Bóg naprawdę nas nie kocha. Jeśli tak, to dlaczego tak często byliśmy wykorzystywani?

diagnoza
Najwyraźniej Maryjo zachorowała. Było to surrealistyczne, paraliżujące i bolesne wydarzenie, które miało miejsce na jej oczach: w jednej chwili siedziała w gabinecie lekarskim, aw następnej zaplanowano badanie TK.

W wieku zaledwie 45 lat Maryjo zdiagnozowano chłoniaka grudkowego nieziarniczego w stadium IV: miała guzy w pięciu obszarach i była bliska śmierci. Lekarz nie potrafił nawet opracować z powodu tego, jak brzydki był i jak daleko się rozwinął, po prostu powiedział: „Nie da się go wyleczyć, ale jest uleczalny i dopóki reagujesz, możemy ci pomóc”.

leczenie
W ramach jego planu leczenia lekarze wykonali biopsję szpiku kostnego i usunęli węzeł chłonny pod prawym ramieniem. Wprowadzono cewnik portowy do chemioterapii, który przeszedł siedem rund chemioterapii R-CHOP. Zabiegi zasadniczo zniszczyły jego ciało i musiał je odbudowywać co 21 dni. Maryjo była bardzo chorą kobietą i myślała, że ​​nigdy tego nie przeżyje, ale zobaczyła, co musi zrobić, aby przeżyć.

Uzdrawiające modlitwy
Przed diagnozą bliska przyjaciółka ze szkoły, Lisa, wprowadziła Maryjo do najwspanialszego kościoła. Miesiące chemioterapii sprawiły, że była załamana, przygnębiona i bardzo chora, diakoni i starsi kościoła zgromadzili się około jednej nocy, narzucili ją i namaścili podczas modlitwy o uzdrowienie.

Bóg uzdrowił swoje chore ciało tej nocy. Chodziło tylko o podążanie za ruchami, gdy działała w niej moc Ducha Świętego. Z biegiem czasu wszyscy odkryli cudowny cud Pana Jezusa Chrystusa. Maryjo oddała swoje życie Jezusowi Chrystusowi i powierzyła mu kontrolę nad swoim życiem. Wiedział, że bez Jezusa po prostu by tego nie zrobił.

Podczas gdy jego leczenie raka było trudne dla jego ciała i umysłu, Bóg miał Ducha Świętego w Maryjo, wykonując potężną robotę. Teraz w jego ciele nie ma już chorych mas ani węzłów chłonnych.

Co Bóg może zrobić
Jezus przyszedł umrzeć na krzyżu, aby zbawić nas od naszych grzechów. Tak bardzo nas kocha. Nigdy cię nie opuści, nawet w najciemniejszych godzinach. Pan może czynić niezwykłe rzeczy, jeśli ufamy Mu i wierzymy w Niego. Jeśli poprosimy, otrzymamy jego bogactwo i chwałę. Otwórz swoje serce i poproś go, aby wszedł i był twoim osobistym Panem i Zbawicielem.

Maryjo jest cudem, który chodzi i oddycha tym, co uczynił nasz Pan Bóg. Jej rak jest w fazie remisji i teraz prowadzi posłuszne życie. Podczas jego choroby ludzie modlili się za mnie na całym świecie, od Indii po Amerykę i Asheville w stanie Karolina Północna, do jego kościoła Glory Tabernacle. Bóg pobłogosławił Maryjo cudowną rodziną wierzących i nadal objawia cuda w swoim życiu oraz demonstruje swoją niezachwianą miłość i miłosierdzie dla nas wszystkich.