Biskup udaje się do diecezji z monstrancją, aby dzielić się nadzieją Najświętszego Sakramentu

Katolicki biskup New Hampshire przybył dziś do każdej części swojej diecezji w całym stanie - na południu, wschodzie, zachodzie, północy i centrum - przyniósł Najświętszy Sakrament i „światło Chrystusa” wspólnotom, aby je pocieszyć i dodać im odwagi. powód do nadziei podczas tej pandemii.

„Ludzie w wierze odkrywają, że jest powód do nadziei” - powiedział 20 kwietnia biskup Peter A. Libasci z Manchesteru Catholic News Service.

Biskup na czele w ostatnich tygodniach odbywał jednodniowe wycieczki do różnych części diecezji w całym stanie. Potraktował przednie siedzenie pasażera, cola trzymała monstrancję z Najświętszym Sakramentem, „prawie jak tabernakulum”, wyjaśnił, włączając w to okrycie siedzenia kapralem, który jest kwadratowym obrusem z białego płótna, na którym umieszczona monstrancja.

Zabrał ze sobą również oczekiwane szaty, które są noszone podczas Najświętszego Sakramentu, w tym zasłonę ramienną, szatę liturgiczną, która zakrywa ramiona i ręce biskupa lub kapłana podczas noszenia monstrancji.

Libasci trzymał monstrancję i błogosławił, chodząc po różnych budynkach na zewnątrz, takich jak dom opieki, remiza strażacka, kościół lub ośrodek medyczny. Czasami towarzyszył mu lokalny kapelan lub pastor, zawsze przestrzegając koniecznego dystansu społecznego 6 stóp.

Ludzie wyglądali przez okna i robili znak krzyża, jak to robili podczas adoracji eucharystycznej, i „wszyscy byli bardzo poruszeni” - powiedział Libasci.

W Ośrodku Rehabilitacji i Pielęgniarstwa św. Franciszka w Lakonii, New Hampshire, mieszkaniec pokoju na parterze usłyszał, że „aktywnie umiera” i stanął tuż przed oknem mieszkańca.

„Biskup musi wyjść i zachęcić ludzi” - powiedział biskup zapytany, dlaczego przyjechał do diecezji z Najświętszym Sakramentem. Zwrócił uwagę, że papież Franciszek powiedział, że „drzwi zakrystii muszą otwierać się w obu kierunkach”, a zatem biskupi i księża muszą „wychodzić między lud”.

„Nawet jeśli nie mogłem dotrzeć do każdego obszaru” diecezji, powiedział, chciał zrobić, co w jego mocy, aby powiedzieć wiernym: „Więc nie możesz chodzić na Mszę św. Ani przyjmować Komunii, ale zawsze mamy przynajmniej adorację. … Więc nie możesz otrzymać, ale muszę być pewien, że możesz czcić Najświętszy Sakrament. "

Libasci, lat 68, powiedział, że pamięta „w czasach, kiedy LUDZIE nie mogli przyjąć Komunii”, co było przyczyną ich szczególnych okoliczności, ale „wciąż przychodzą do kościoła i szukają tej chwili duchowej komunii”. Mieliśmy to w naszej rodzinie ”.

Opisał wiele wzruszających chwil, zwłaszcza w Jaffrey w stanie New Hampshire, które, jak mówi, jest regionem dotkniętym kryzysem ekonomicznym. Zatrzymał się bez ostrzeżenia, gdy pastor kościoła św. Patryka kończył prywatną mszę w swojej kaplicy. „To był wspaniały moment” - powiedział Libasci, który pobłogosławił tereny parafii i miasto.

Oprócz opowieści o swojej podróży po diecezji, Libasci złożył również hołd kapłanom diecezji. „Robią tak wiele rzeczy, których nigdy wcześniej nie robili” z powodu tej pandemii, powiedział CNS. „Naprawdę wysilali się, spowiadając się ze wszystkimi środkami bezpieczeństwa, transmitowanymi na żywo (masami)” i różnymi formami pomocy, aby pomóc swoim ludziom i społecznościom.

Zachęca go i docenia także „wielkie zaangażowanie” katolików podczas tej pandemii „poprzez przeglądanie mszy i nabożeństw” online w diecezji. A księża są „zdezorientowani, zdumieni i tak wdzięczni”, że darowizny katolików w tym ograniczonym czasie są „stałe i hojne” - powiedział.

Jak wszędzie w kraju, dyrektywa dotycząca pobytu w domu w New Hampshire wymaga, aby biskup pracował w domu, ale w ramach regularnych umów z innymi urzędnikami ds. Anulowania rezerwacji w sprawach diecezjalnych. On także spędza czas, powiedział, ponownie proponując „Ogólne wskazówki dotyczące Mszału Rzymskiego”. On i kapłani diecezji, wszyscy w swoich siedzibach, biorą to „małą porcję za małą porcję”.

Libasiści nie chcieli spekulować, kiedy ponownie otworzy swój stan i kiedy trzeba będzie odprawiać publiczne msze w kościołach, aby nie „dawać fałszywej nadziei”.

Ale na razie jest przekonany, że Pan działa w sercach mieszkańców diecezji, którzy czują Jego „uzdrawiającą obecność” i wiedzą, że Chrystus jest zawsze drogą, prawdą i światłem, nawet „w najciemniejszej chwili. . "