Iwan z Medjugorje podaje nam przyczynę objawień

Drodzy Kapłani, drodzy przyjaciele w Chrystusie, na początku dzisiejszego porannego spotkania pragnę was wszystkich pozdrowić z całego serca.
Pragnę móc dzielić się z wami najważniejszymi rzeczami, do których zaprasza nas nasza święta Matka przez te 31 lat.
Chcę ci wyjaśnić te przesłania, aby lepiej je zrozumieć i żyć nimi.

Za każdym razem, gdy Matka Boża zwraca się do nas z przesłaniem, Jej pierwsze słowa to: „Moje drogie dzieci”. Ponieważ Ona jest Matką. Ponieważ kocha nas wszystkich. Wszyscy jesteśmy dla Ciebie ważni. Nie ma z tobą osób, którym odmówiono. Ona jest Matką i wszyscy jesteśmy Jej dziećmi.
Przez te 31 lat Matka Boża nigdy nie powiedziała „drodzy Chorwaci”, „drodzy Włosi”. Nie. Matka Boża zawsze mówi: „Moje drogie dzieci”. Obsługuje cały świat. Jest skierowany do wszystkich twoich dzieci. Wzywa nas wszystkich z uniwersalnym przesłaniem, abyśmy powrócili do Boga, powrócili do pokoju.

Na końcu każdego orędzia Matka Boża mówi: „Dziękuję wam drogie dzieci, ponieważ odpowiedzieliście na Moje wezwanie”. Również dziś rano Matka Boża chce nam powiedzieć: „Dziękuję wam drogie dzieci, ponieważ przyjęliście Mnie”. Dlaczego przyjęliście Moje orędzia. Ty też będziesz instrumentami w moich rękach ”.
Jezus mówi w świętej Ewangelii: „Przyjdźcie do Mnie zmęczeni i uciskani, a Ja was pokrzepię; Dam ci siłę ”. Wielu z was przybyło tu zmęczonych, spragnionych pokoju, miłości, prawdy, Boga, przybyliście tutaj do Matki. Rzucić cię w Jego objęcia. Aby znaleźć ochronę i bezpieczeństwo przy sobie.
Przybyłeś tutaj, aby dać Jej swoje rodziny i swoje potrzeby. Przybyłaś, aby Jej powiedzieć: „Matko, módl się za nami i wstawiaj się u Twojego Syna za każdego z nas. Matko, módl się za nas wszystkich ”. Nosi nas w swoim sercu. Włożyła nas do swojego serca. Dlatego mówi w przesłaniu: „Drogie dzieci, gdybyście wiedzieli, jak bardzo was kocham, jak bardzo was kocham, moglibyście płakać z radości”. Tak wielka jest Miłość Matki.

Nie chciałbym, żebyś patrzył dziś na mnie jako na świętego, doskonałego, bo nim nie jestem. Staram się być lepszy, świętszy. To moje życzenie. To pragnienie jest głęboko wyryte w moim sercu. Nie nawróciłem się nagle, nawet jeśli widzę Madonnę. Wiem, że moje nawrócenie to proces, to program mojego życia. Ale muszę zdecydować się na ten program i wytrwać. Każdego dnia muszę zostawić grzech, zło i wszystko, co przeszkadza mi na drodze do świętości. Muszę otworzyć się na Ducha Świętego, na łaskę Bożą, aby przyjąć Słowo Chrystusa w świętej Ewangelii i w ten sposób wzrastać w świętości.

Ale przez te 31 lat każdego dnia pojawia się we mnie pytanie: „Mamo, dlaczego ja? Mamo, dlaczego wybrałaś mnie? Ale mamo, czy nie było lepiej ode mnie? Mamo, czy będę mógł robić wszystko, co chcesz i tak, jak chcesz? " Nie ma dnia w ciągu tych 31 lat, w którym nie było by we mnie tych pytań.

Pewnego razu, kiedy byłem sam na objawieniu, zapytałem Matkę Bożą: „Dlaczego mnie wybrałaś?” Uśmiechnęła się pięknie i odpowiedziała: „Drogi synu, wiesz: nie zawsze szukam najlepszego”. Tutaj: 31 lat temu Matka Boża mnie wybrała. Uczył mnie w twojej szkole. Szkoła pokoju, miłości, modlitwy. W ciągu tych 31 lat chcę być dobrym uczniem w tej szkole. Każdego dnia chcę robić wszystko w najlepszy możliwy sposób. Ale uwierz mi: to nie jest łatwe. Nie jest łatwo być z Matką Bożą na co dzień, codziennie z Nią rozmawiać. Czasami 5 lub 10 minut. A po każdym spotkaniu z Matką Bożą wróć tu na ziemię i żyj tu na ziemi. To nie jest łatwe. Bycie z Matką Bożą każdego dnia oznacza oglądanie Nieba. Ponieważ kiedy Matka Boża przychodzi, przynosi ze sobą kawałek Nieba. Gdybyś mógł zobaczyć Matkę Bożą przez chwilę. Mówię „chwileczkę”… Nie wiem, czy twoje życie na ziemi nadal byłoby interesujące. Po każdym codziennym spotkaniu z Matką Bożą potrzebuję kilku godzin, aby wrócić do siebie i do rzeczywistości tego świata.