Jelena z Medziugorja opowiada nam o szczególnej wizji wywołanej przez Madonnę

Czy możesz nam powiedzieć coś o wizji świecącej perły, która pękła?

J. Tak, widziałem to; któregoś dnia, urodziny Matki Bożej (5 sierpnia) lub dzień wcześniej. Zobaczyłem perłę, a potem zobaczyłem, jak rozpada się na dwie części. A Matka Boża powiedziała: Podobnie wasza dusza. Następnie Madonna powiedziała do mnie: „Dla mnie ta perła jest mężczyzną: po prostu (jeśli jest zepsuta) nie ma nic więcej; jest wyrzucany w ten sposób. Nawet wasze dusze, gdy się łamie, trochę Bogu, trochę Szatanowi to nie idzie, ponieważ ludzie nie patrzą na was, nie widzą w was żadnej pięknej rzeczy. Powiedział więc: Chcę, abyście byli czystymi (czystymi) w duszy, ponieważ jeden jest Bogiem (to znaczy dusza nie jest podzielona, ​​aby służyć dwóm panom: Szatanowi i Bogu: kiedy się złamie, nie jest już potrzebna).

PR Ostatnio podczas modlitwy Jezus mówi ...

J. Zawsze rozmawiają ze mną na modlitwie, ale nie wtedy, kiedy chcę.

PR A kiedy rozmawiają z tobą, czy to ma wyjaśniać ewangelię?

J. Matka Boża powiedziała: wszystkie ich słowa są słowami Ewangelii, tylko te wypowiedziane w inny sposób, dla lepszego zrozumienia.

PR Czy możesz nam coś powiedzieć?

J. Jest wiele rzeczy: w moim sercu zawsze jest piękna rzecz, że Matka Boża tak bardzo kochała. Spójrz, ile razy mówiła mi, że tak bardzo się mylimy i cierpi za nas, więc zawsze powtarza: „Tak bardzo cię kocham” (głos: ona nas kocha ...) Tak, spójrz, jak zawsze jesteśmy w grzechach, bez miłości do innych. Ale Jezus i Matka Boża zawsze nas kochają. Matka Boża powiedziała:
„Wszystko jest w tobie, jeśli otworzysz swoje serca, mogę ci pomóc: tak, wszystko zależy od ciebie. Tak, nawet słowo: musimy zapomnieć o tym, co zostało (zrobione) wcześniej. Teraz musimy być nowi. Musimy zapomnieć o rzeczach, które były wcześniej.

PR Przed konwersją?

J. Patrz, gdzie wcześniej byliśmy źli; i nie możecie kochać tych rzeczy. Ile razy pojawia się tak duży problem, trudność, że nie mogę pogodzić się z tymi rzeczami; cały dzień przykro z tego powodu. Musimy zapomnieć o tych rzeczach i żyć teraz z Bogiem, ponieważ Matka Boża powiedziała: „Nie jesteście świętymi, ale powołani do świętości”.

PR. A czy naprawdę kochasz wszystkich? Kochasz nas

J. Jak możemy powiedzieć „nie”?

PR Dlaczego tak trudno nas zrozumieć, aby uwierzyć, że nas kochają?

J. Ponieważ mamy twardą głowę i zamknięte serce. (głos: i aby je otworzyć, jest modlitwa?)
J. Goodwill. Ale zawsze rozmawiamy o Bogu, ale w tej chwili musimy patrzeć na ludzi w Jezusie. Matka Boża powiedziała: Jeśli Jezus jest na moim miejscu, co on (rebe) robi teraz? Na przykład, kiedy musisz się złościć, zawsze patrz na Jezusa na swoim miejscu i na osobę Jezusa, zawsze myśl o Jezusie i łatwiej żyć chrześcijanami.

PR Pomyśl o nim, nie o nas! nie do naszej słabości, niemożności.

J. Ale musimy również myśleć, że musimy to zrobić, że musimy zmienić nasze życie. Słyszałem od wielu kapłanów: to dar od Boga, kiedy widzisz swoją winę, ale teraz nie musisz tam stać i patrzeć na nią, musisz zacząć iść. Nie możemy chodzić, jeśli nie modlimy się rano, w południe, nie możemy chodzić, kiedy mówimy o tym świecie, na przykład telewizji, muzyce. A kiedy nadejdzie modlitwa, zobaczysz ten film: nie możesz łatwo myśleć o modlitwie (w tej sytuacji), ale musisz medytować cały dzień: łatwiej. Wiem to na przykład: kiedy kocham innych, jeśli modlę się w południe, przychodzę na modlitwę i jestem szczęśliwy, ale słowa Jezusa pomagają mi być jeszcze szczęśliwszym. Ale kiedy mój dzień zaczął się bez modlitwy, bez dobrych uczynków, przychodzę do modlitwy w południe i bez daru od Jezusa, żadne słowo nie może dać mi Jezusa. Wiele razy powiedziałem Jezusowi: „Nie potrzebuję was, waszych słów , bo cierpicie za mnie, ale ja zawsze jestem zamknięty ". Poczekaj, aż trochę pójdę, a ty mi pomożesz. Właśnie te problemy należy przekazać Jezusowi. Pewnego razu podczas Komunii Świętej Jezus powiedział mi: „Dajecie Mi swoje problemy. Zawsze otwierałem swoje serce, ale wszystko dla ciebie. ” Więc kiedyś miałem problem. Wieczorem odmawiałem różaniec i zastanawiałem się, jak rozwiązać ten problem? Co mam powiedzieć mojemu przyjacielowi? I nie znalazłem ani słowa. A po drugiej tajemnicy powiedziałem: „Jak mogę nie dać Jezusowi tego problemu?” Powiedziałem Jezusowi, a później, jutro, byłem bardzo zdrowy, szczęśliwy, bez trudności. Również w tym dniu są próby, trudności, ponieważ każdego dnia przychodzą próby i trudności. Nie mogę się z tym pogodzić: myślałem, zanim to zrobiłem, po tym, jak postanowiłem to odłożyć, ale dziś nie mogę go znaleźć, ponieważ jest to trochę trudniejsze. I tak moje myśli poszły tam, w modlitwie; potem poszedłem na mszę i powiedziałem: „Jezu, dlaczego nie myślę, że możesz mi pomóc? Daję wam to wszystko: uwielbiam te, których nie zrobiłem dobrze. Pomóż, Jezu, że oni też kochają. Więc jutro (następnego dnia) byłem z przyjaciółmi i nie było już nic więcej. Kiedy więc dajesz Jezusowi problem, wszystko jest łatwe.