Czy ograniczenia Kościoła włoskiego naruszają prawo do wolności religijnej?

Krytycy twierdzą, że najnowsze polityki, które wymagają od obywateli wizyty w kościele tylko wtedy, gdy mają inny powód upoważniony przez państwo do wyjścia, są niepotrzebnym przekroczeniem konstytucji.

 

W tym tygodniu wzrosły napięcia wśród włoskich wiernych, zaniepokojonych naruszeniem ich praw do wolności religijnej i rządu, który wydaje coraz bardziej restrykcyjne dekrety, przy niewielkim odrzuceniu kierownictwa włoskiego Kościoła.

Kwestie te osiągnęły szczyt 28 marca, kiedy to w wyjaśnieniu rząd wyjaśnił dalsze zasady blokowania zastosowane 25 marca, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. W notatce ministerstwo spraw wewnętrznych oświadczyło, że obywatele mogą modlić się w kościele tylko wtedy, gdy opuszczą dom z innego powodu zatwierdzonego przez państwo.

W tej chwili są to powody, dla których warto kupować papierosy, artykuły spożywcze, lekarstwa lub wyprowadzać psy, przez co wielu uważa, że ​​ograniczenia rządowe sugerują, że powody te są ważniejsze niż odwiedzanie kościoła w celu modlitwy.

Wyjaśnienie nadeszło w odpowiedzi na kardynała Gualtiero Bassettiego, przewodniczącego włoskiej konferencji biskupiej, który zwrócił się do rządu o nowe zasady, ponieważ nałożyli nowe „ograniczenia” na dostęp do miejsc kultu i ciągłe „zawieszenie ceremonii obywatelskich i religijnych „.

Od czasu wejścia w życie dekretu z 25 marca organy ścigania, których obecność znacznie wzrosła, w tym wprowadzenie licznych kontroli drogowych, mają moc uniemożliwiania komukolwiek publicznego wyjścia.

Nieprzestrzeganie zasad, w tym wypełnienie obowiązkowego formularza samocertyfikacji podczas podróży do różnych gmin w mieście z ważnego powodu (udokumentowane potrzeby w pracy, absolutna pilność, codzienne / krótkie podróże lub względy medyczne), może skutkować nałożeniem grzywien, w tym od 400 do 3.000 euro (440–3,300 28 USD). Według stanu na 5.000 marca prawie XNUMX osób zostało ukaranych.

Rząd wstępnie zaplanował zamknięcie blokady 3 kwietnia, ale przedłużył ją co najmniej do 1 kwietnia, w Poniedziałek Wielkanocny, 13 kwietnia, mając nadzieję, że do tego czasu wskaźnik infekcji nie tylko zmniejszy się, ale zacznie spadać.

3 kwietnia Stolica Apostolska oświadczyła, że ​​postanowiła przedłużyć „środki przyjęte do tej pory w celu uniknięcia rozprzestrzeniania się koronawirusa, w koordynacji ze środkami wprowadzonymi przez władze włoskie” 1 kwietnia. Papież Franciszek prawdopodobnie dowiedział się o prawdopodobieństwie przedłużenia środków na Wielkanoc, kiedy w poniedziałek na prywatnej audiencji przyjął premiera Włoch Giuseppe Conte.

Włochy były trzecim krajem, po Chinach i Iranie, który został poważnie dotknięty wirusem, do tej pory zginęło prawie 14.681 85.388 osób, a 2 87 osób obecnie cierpi z powodu wirusa. Od 19 kwietnia 63, głównie starszych księży, uległo COVID-XNUMX, a także XNUMX lekarzy.

Krytyka prawna

Ale chociaż niektóre środki są powszechnie uznawane za niezbędne w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa, dla wielu rząd naruszył prawa do wolności religijnej wraz z wyjaśnieniami, jeszcze bardziej ograniczając kult publiczny.

Adwokat Anna Egidia Catenaro, prezes Stowarzyszenia Avvocato in Missione, stowarzyszenia prawa katolickiego we Włoszech założonego w jubileuszowym roku 2000, oświadczyła, że ​​dekret z 25 marca był „poważnie szkodliwy dla wolności religijnej. i dlatego trzeba to zmienić ”.

W „apelu do parlamentarzystów dobrej woli” Catenaro napisał 27 marca, że ​​dekret musiał zostać zmieniony „zanim będzie za późno”, dodając, że te ograniczenia działalności religijnej i miejsc kultu były „nieuzasadnione, nieodpowiednie, nieuzasadnione, pod wieloma względami dyskryminujący, a nawet niekonstytucyjny. Następnie wymienia to, co uważał za „niebezpieczeństwa i pułapki” dekretu, i zaproponował, dlaczego stanowiły one „podstępne niebezpieczeństwo”.

Jeśli chodzi o narzucenie „zawieszenia” ceremonii religijnych i „niejasnego” ograniczenia miejsc kultu, Catenaro powiedział, że rząd „nie ma władzy zamykać” kościołów. Zamiast tego może po prostu wymagać, aby „szanowaliśmy odległości między ludźmi i nie organizowaliśmy spotkań”.

W oświadczeniu dołączonym do noty wyjaśniającej rządu z 28 marca rządowy departament wolności obywatelskich uznał „ograniczenie różnych praw konstytucyjnych, w tym sprawowania kultu”, ale podkreślił, że kościoły nie powinny się zamykać i że uroczystości religijne były dozwolone, jeśli zostały podjęte „Bez obecności wiernych”, aby uniknąć potencjalnej zarażenia.

Odpowiedź była jednak dla niektórych nieodpowiednia. Dyrektor katolickiego dziennika La Nuova Bussola Quotidiana, Riccardo Cascioli, powiedział, że reguła, zgodnie z którą możesz chodzić do kościoła tylko wtedy, gdy idziesz do supermarketu, apteki lub lekarza, jest „polityką absolutnie nie do przyjęcia”, która kontrastuje nie tylko z dotychczas opublikowanymi dekretami „ale także z Konstytucją”.

„W praktyce możemy chodzić do kościoła, aby się modlić tylko wtedy, gdy jesteśmy na dobrej drodze, aby zrobić coś innego, co uznaje się za konieczne”, napisał Cascioli 28 marca. „Uznaje się prawo do kupowania papierosów, ale nie ma prawa do modlitwy (nawet jeśli kościoły są puste)” - dodał. „Mamy do czynienia z poważnymi stwierdzeniami, które poważnie naruszają wolność religijną” i są wynikiem „czysto materialistycznej koncepcji człowieka, dlatego liczą się tylko materiały”.

Podkreślił, że wesela są dozwolone, jeśli są ograniczone do ograniczonej liczby gości, i zastanawia się, dlaczego Mszy nie można odprawiać w podobny sposób z tą samą zasadą. „Mamy do czynienia z nielogicznymi i dyskryminującymi dyrektywami wobec katolików” - powiedział i zaprosił kardynała Bassettiego do podniesienia głosu „głośno i wyraźnie”, aby nie stwarzać zagrożenia dla zdrowia publicznego, ale aby uznać wolność religijną i równość obywateli gwarantowana przez konstytucję ”.

Biskupi prosili o więcej

Ale Cascioli i inni uważają, że biskupi włoscy byli nieskuteczni, ponieważ milczeli w obliczu innych naruszeń praktyk religijnych.

Kardynał Bassetti, jak podkreślają, jednostronnie nakazał zamknięcie kościołów we Włoszech 12 marca, stwierdzając, że decyzja została podjęta „nie dlatego, że wymagało tego państwo, ale z poczucia przynależności do ludzkiej rodziny”.

Decyzja, którą ostatecznie podjął papież Franciszek, została odwołana następnego dnia po silnych protestach kardynałów i biskupów.

Niektórzy włoscy wierni świeccy ujawniają swoje frustracje. Grupa wystosowała apel o „uznanie osobistej potrzeby każdego członka wiernego katolickiego, by uczestniczyć we Mszy świętej, aby każdy mógł aktywnie oddawać cześć zgodnie z obowiązującymi przepisami”.

Petycja utworzona przez Save the Monasteries, katolicką grupę patronacką, pilnie wzywa władze cywilne i kościelne „do wznowienia celebracji liturgicznych z udziałem wiernych, zwłaszcza Mszy świętej w dni powszednie i niedziele, przyjmując przepisy odpowiednie do dyrektyw w sprawie pogotowia zdrowotnego COVID-19 ”.

Składająca petycję Susanna Riva di Lecco napisała pod apelem: „Otwórzcie ponownie Mszę Świętą za wiernych; odprawiać mszę na świeżym powietrzu, gdzie możesz; powiesić kartkę na drzwiach kościoła, gdzie wierni mogą zarejestrować się na Mszę, którą zamierzają uczestniczyć i rozdawać ją w ciągu tygodnia; Dziękuję Ci!"

Siostra Rosalina Ravasio, założycielka wspólnoty Shalom-Królowej Pokoju w Palazzolo sull'Oglio, która spędziła wiele lat pracując z grupami w niekorzystnej sytuacji, skrytykowała to, co nazwała „kapitulacją wiary”, dodając jako przypomnienie, że „koronawirus to nie jest centrum; Bóg jest centrum! „

Messori na masach

W międzyczasie wybitny pisarz katolicki Vittorio Messori skrytykował Kościół za „pośpieszne zawieszenie” Mszy, zamknięcie i ponowne otwarcie kościołów oraz „słabość wniosku o swobodny dostęp również zgodnie ze środkami bezpieczeństwa”. Wszystko to sprawia wrażenie „wycofującego się Kościoła” - powiedział.

Messori, który był współautorem Przekroczenia progu nadziei z papieżem św. Janem Pawłem II, powiedział La Nuova Bussola Quotidiana 1 kwietnia, że ​​„przestrzeganie prawowitych władz jest dla nas obowiązkiem”, ale to nie zmienia faktu, że Msze można odprawiać zgodnie ze środkami ostrożności, takimi jak odprawianie mszy na zewnątrz. Tym, czego brakuje Kościołowi, powiedział, jest „mobilizacja duchowieństwa, który zdefiniował Kościół w czasach epidemii zarazy”.

Zamiast tego powiedział, że istnieje przekonanie, że „sam Kościół się boi biskupów i kapłanów, którzy wszyscy się schronią”. Widok zamkniętego Placu Świętego Piotra był „okropny”, powiedział, sprawiając wrażenie kościoła „zabarykadowanego w jego rezydencji i mówiąc:„ Słuchaj, zaopiekuj się sobą; staramy się tylko ocalić naszą skórę. „„ To wrażenie, powiedział, „że jest powszechne”.

Jednak, jak zauważył również Messori, istnieją przykłady osobistego bohaterstwa. Jednym z nich jest 84-letnie cappuccino, ojciec Aquilino Apassiti, kapelan szpitala Giovanni XXIII w Bergamo, epicentrum wirusa we Włoszech.

Każdego dnia Ojciec Apassiti, który przeżył drugą wojnę światową i pracował przez 25 lat jako misjonarz w Amazonii, walcząc z chorobami i przesądami, modli się z krewnymi ofiar. Cappuccino, któremu udało się pokonać śmiertelnego raka trzustki w 2013 r., Powiedział włoskiej gazecie Il Giorno, że pewnego dnia pacjent zapytał go, czy boi się zarażenia wirusem.

„Czego się boję w wieku 84 lat?” Ojciec Apassiti odpowiedział, dodając, że „powinien był umrzeć siedem lat temu” i żyć „długim i pięknym życiem”.

Komentarze przywódców Kościoła

Sekretariat zapytał kardynała Bassettiego i Konferencję Episkopatu Włoch, czy chcieliby skomentować krytykę zarządzania pandemią, ale jeszcze nie odpowiedzieli.

W wywiadzie udzielonym 2 kwietnia Radio InBlu, radiostacja włoskich biskupów powiedziała, że ​​ważne jest, aby „zrobić wszystko, co możliwe, aby okazać solidarność” „wszystkim, wierzącym i niewierzącym”.

„Przeżywamy wielki test, rzeczywistość obejmującą cały świat. Wszyscy żyją w strachu - powiedział. Patrząc w przyszłość, przewidział, że zbliżający się kryzys bezrobocia będzie „bardzo poważny”.

2 kwietnia kardynał Pietro Parolin, watykański sekretarz stanu, powiedział Watykańskiemu Wiadomościowi, aby „podzielił się bólem” wielu wiernych, którzy cierpią z powodu niemożności przyjmowania sakramentów, ale przypomniał o możliwości przyjęcia komunii. duchowy i podkreślił dar specjalnych odpustów ofiarowany podczas pandemii COVID-19.

Kardynał Parolin powiedział, że ma nadzieję, że każdy kościół, który „mógł zostać zamknięty, wkrótce otworzy się ponownie”.