Siostry popierają biskupa, który poprosił o prawo kobiet do głosowania podczas synodów

W niedawnym wywiadzie arcybiskup Eric de Moulins-Beaufort, przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji (CEF), okazał się jawnym orędownikiem praw kobiet, twierdząc, że jest „oszołomiony” faktem, że zakonnice nie mają prawa głosu synody.

Siostra Mina Kwon, zakonnica, która uczestniczyła w Synodzie Biskupów ds. Młodzieży w 2018 r. - na którym wolno głosować nieudzielonym zakonnikom, ale zakonnice nie - powiedziała, że ​​zgadza się z Beaufortem i pochwala ją „Odwaga” w mówieniu o problemach kobiet w Kościele katolickim.

W rozmowie z Noosphère, czasopismem francuskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Pierre'a Teilharda de Chardina, Beaufort powiedział, że popiera wzmocnienie pozycji świeckich w ogóle, mówiąc: „Głos wszystkich ochrzczonych świeckich od chwili, gdy próbują przyjąć chrześcijaństwo, powinien być w stanie policzyć tyle samo, co duchowieństwo. „

W odniesieniu do kobiet podkreślał, że „nic nie stoi na przeszkodzie, aby pełnić o wiele ważniejsze funkcje w funkcjonowaniu instytucji” i powiedział, że uważa, że ​​przywrócenie kobiecego diakonatu może doprowadzić do powstania „bardziej zdecentralizowanego i bardziej braterskiego” Kościoła.

"Wyzwaniem dla reformy Kościoła jest to, że żyjemy synodalnością na wszystkich poziomach i musimy zakorzenić się w braterstwie" - dodał, dodając, że "nasze ciała kierownicze powinny być zawsze kształtowane przez konkretną wspólnotę, w której są ludzie i kobiety, księża i świeccy ”.

„Tak długo, jak nie ma postępu we wspólnocie braterskiej, obawiam się, że rozwiązanie kwestii wyświęconych posług uczyni strukturę bardziej uciążliwą i uniemożliwi postęp” - dodał, dodając, że pewnego dnia może sobie wyobrazić sytuację, w której Stolica Apostolska jest „prowadzona przez Papież otoczony kolegium kardynałów, w którym będą kobiety ”.

Jednakże, „jeśli wcześniej nie odnieśliśmy się do sposobu, w jaki mężczyźni i kobiety powinni współpracować w strukturach Kościoła ustanowionych we wspólnocie, będzie to bezcelowe” - dodał, dodając, że aby Kościół był prawdziwie „synodalny”, głos kobiet „powinien”. być wysłuchanym przede wszystkim, ponieważ sukcesja apostolska jest zarezerwowana dla mężczyzn ”.

Beaufort powiedział, że był zdumiony, że kobiety zostały zaproszone do udziału w ostatnich synodach biskupów, ale nie otrzymał prawa głosu.

„Powiedzieć, że tylko głos biskupów wydaje się logiczne. Ale od chwili, gdy nie wyświęceni księża i bracia zakonni mogą głosować, nie rozumiem, dlaczego zakonnicom nie wolno głosować ”- dodał, dodając:„ Jestem całkowicie oszołomiony ”.

Chociaż prawa do głosowania na synodzie są na ogół przyznawane tylko duchownym wyświęconym, podczas Synodu Biskupów poświęconego młodzieży w październiku 2018 r. USG wybrało dwóch braci świeckich na swoich przedstawicieli: brata Roberta Schielera, przełożonego generalnego braci De. La Salle i brat Ernesto Sánchez Barba, przełożony generalny braci marystów. Pomimo przepisów synodalnych wymagających wyświęcenia przedstawicieli USG, obaj panowie mogli głosować na synodzie.

Wywiad Beauforta został sfilmowany 18 maja, ale został upubliczniony zaledwie kilka dni temu.

Przemawiając, Kwon, dyrektor Poradni przy Kolegium Medycyny Katolickiego Uniwersytetu DAEGU, poparł uwagi Beauforta, stwierdzając, że jest przekonana, że ​​„Pan chce zmiany w Kościele”.

Uczestnik Synodu Biskupów poświęconego młodzieży w 2018 roku, Kwon powiedział, że już przy tej okazji widział proces „wspólnego chodzenia” z mężczyznami i kobietami, młodymi i starszymi, wyświęconymi duchownymi i świeckimi, i że dzięki temu doświadczeniu dał się przekonać że „droga synodalna jest nadzieją nawrócenia i reformy” Kościoła.

„Kobiety w przyszłym Kościele powinny otrzymać głos na Synodzie Biskupów” - powiedziała, podkreślając, że nie jest to tylko kwestia kobiet, ale „równości i integracji” w oparciu o nauczanie Jezusa.

„Historycznie i duchowo pierwsza społeczność Jezusa obejmowała mężczyzn i kobiety i traktowała wszystkich jednakowo” - powiedział.

Podkreślił spotkanie członków Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych (UISG), grupy patronackiej dla osób zakonnych, oraz Unii Przełożonych Generalnych (USG), grupy parasolowej dla zakonników, podczas Synodu w 2018 roku.

Na tym spotkaniu - które Kwon uznał za przykład współpracy między mężczyznami i kobietami - powiedział, że wszystkie zaangażowane strony zgodziły się, że „głos kobiet powinien być bardziej słyszalny, a także kwestia obecności sióstr na Synodzie. powinien zostać podniesiony. Cóż za pełna nadziei współpraca! "

Powołując się na San Oscar Romero, podkreślił, że nie chce być „anty-nikim, przeciw nikomu”, ale raczej „budowniczym wielkiej afirmacji: afirmacji Boga, który nas kocha i chce nas zbawić”.

Kwon pochwalił Beauforta i inne postacie, takie jak kardynał Reinhard Marx z Monako, który otwarcie wyraził włączenie kobiet do Kościoła, stwierdzając, że uznaje „ich odwagę” za „zdecydowane” zajmowanie się sprawami kobiet.

Mówiąc o swoim lokalnym kontekście w Korei Południowej, Kwon powiedział, że siostry muszą podejmować więcej inicjatyw i często zuchwałość w poszukiwaniu odnowy jest duszona przez „stare nawyki i sztywną hierarchię” w Kościele w Korei.

„Klerykalizm lub przestarzałe tradycje często prowadzą do nieobecności zakonników w przywództwie i podejmowaniu decyzji” - powiedział, wspominając koreańskich męczenników jako przykłady tego, jak pierwsi chrześcijanie w kraju „podjęli ryzyko nowej przygody w celu zmiany postaw i mentalność przeciwko sztywnej hierarchii statusu społecznego ”.

„Niestety, ich potomkowie odbudowali inny typ hierarchii po długim okresie prześladowań” - powiedział, zauważając, że „nadal nie wszystkie kobiety pracują religijnie na równych warunkach”.

„My, zakonnicy, potrzebujemy więcej inicjatyw, aby poprawić kwestię kobiet i dzieci w Kościele” - powiedział Kwon, podkreślając, że „wszystkie rzeczy są zaproszone do procesu ewolucji. Nikt nie jest zwolniony z obowiązku dojrzewania, a nawet Kościół katolicki nie jest wyjątkiem od tej reguły ”.

Ta dojrzałość, powiedział, „jest nieodłącznym wymogiem Kościoła. Wszyscy musimy zadać sobie pytanie: jakie są miejsca, w których zakonnice mogą kwitnąć w kościele? A co zrobiłby Jezus w naszych czasach?