Módlcie się do Świętego Antoniego, a guz znika ... to było nieoperacyjne

 

1089504_20150613_1371

Nieoperacyjny złośliwy rak wątroby: diagnoza ogłoszona w szpitalu w Fondi (Latina) i potwierdzona w klinice Gemelli w Rzymie jesienią 2007 r. Pielgrzymka do grobowca świętego Antoniego w Padwie rok później i ... uzdrowienie kwiatami lekarzy specjalistów w celu ustalenia zniknięcia guza, wynik potwierdzony w kolejnych latach, ilekroć 54-letni Antonio Cataldi, hotelarz, przeszedł wymagane kontrole.

«Cud świętego» - mówi główny bohater tej historii, którą spotkaliśmy w bazylice, gdzie od tej odległej 2008 roku, każdego roku w święto 13 czerwca pielgrzymuje, aby podziękować i «modlić się ... przede wszystkim dla innych".

Cataldi jest właścicielem hotelu dei Fiori, czwartego pokolenia rodziny, która go założyła w 1907 roku, poślubiła Angelę, ojca Civitiny (trzydzieści lat), Matteo (dwadzieścia osiem), Filippo Maria (osiemnaście lat).

Mówi, że we wrześniu 2007 r. Ze względu na zaburzenie, którego nie był w stanie uzasadnić, brat medyczny Enzo poradził mu, aby przeszedł testy kliniczne w miejscowym szpitalu. I to był zimny prysznic, a nawet bardzo zimny: co już powiedziano - potwierdzona diagnoza w klinice Gemelli.

„Moja siostra Amalia, która kilkakrotnie pielgrzymowała do Padwy, wezwała mnie do pójścia za nią w zorganizowaną podróż autokarową. Tak więc ja, który byłem poświęcony Świętemu, jak moja matka, ale nigdy nie byłem w grobie, poszedłem ».