Medjugorje: wizjonerka Jelena opowiada o bólu na świecie

Jelena opowiada o wizji bólu:

Kiedy ukazała się Matka Boska, ujrzałam tak silne światło, że głowa mnie rozbolała. Potem zaczęły mnie boleć oczy, potem uszy i zęby; potem ból rozprzestrzenił się również na moje ramiona i kolana, stopy, aw końcu bolało mnie całe ciało.

Matka Boża przez światło powiedziała dwa razy: „Módlcie się, aby moja miłość rozlała się na cały świat”.

Matka Boża powtarza: «Módlcie się! To da wam siłę do zaangażowania się w cele Królowej Pokoju!» Coś mi mówiło, że tym razem będę miał smutną wizję; dlatego modliłam się do Matki Bożej, żeby się nie pokazała tego wieczoru, bo nie chciałam być smutna.

Ale ona powiedziała: „Musisz zobaczyć nędzę tego świata. Chodź, pokażę ci. Spójrzmy na Afrykę”. I pokazał mi ludzi budujących domy z gliny; Chłopcy nieśli słomę. Potem zobaczyłem matkę z dzieckiem: płakała. Wstała i poszła do innego domu zapytać tamtejszych ludzi, czy mają coś do jedzenia, bo jej dziecko umierało z głodu: odpowiedzieli, że zużyli już nawet odrobinę wody, która została. Kiedy matka wróciła do dziecka, zapłakała, a dziecko zapytało ją: „Mamo, czy wszyscy na świecie są tacy?” Odpowiedziała, że ​​tak nie uważa, a on ponownie zapytał: „Mamo, dlaczego naprawdę jesteśmy głodni?” Matka płakała, a dziecko zmarło.

Potem ukazał mi się inny dom, w którym inna kobieta, również czarna, właśnie złożyła zamówienie i zobaczyła, że ​​nie ma już nic do jedzenia. Dzieci zjadły już ostatnie okruchy, nic nie zostało. I wszyscy - było ich wielu przed domem - mówili: "Czy jest ktoś, kto nas kocha, czy jest ktoś, kto da nam trochę deszczu i trochę chleba?". Matka, której dziecko zmarło, zastanawiała się, czy jest ktoś, kto ją kocha.

Wtedy Matka Boska powiedziała, że ​​pokaże mi Azję - tam była wojna. Zobaczyłem duże ruiny, aw pobliżu człowieka zabijającego drugiego. To było straszne. Trwała strzelanina, a mężczyźni krzyczeli ze strachu”. Potem zobaczyłem Amerykę. Tam pokazano mi bardzo młodego chłopca i dziewczynkę. Palili, a Dziewica wyjaśniła mi, że to narkotyki; pokazał mi też kilku, którzy to wstrzyknęli. Poczułem wielki ból w głowie, gdy zobaczyłem, jak jeden brat dźga drugiego w serce. Ofiarą był żołnierz”.

W końcu zobaczyłem, jak niektórzy modlą się i są szczęśliwi, i trochę mi ulżyło. Wtedy Matka Boża pobłogosławiła wszystkich!»