„CUD W MEDZIUGORJU: MAM WIELOKROTNĄ STAWKĘ I JESTEM LECZONY”

Nagłe wyleczenie kobiety cierpiącej na stwardnienie rozsiane w Medziugorju. Sugestia, warunkowanie psychiczne, efekt placebo? W sieciach społecznościowych jest to już psychoza i ktoś nawet mówi o cudu. Na razie brak komentarzy od władz religijnych.

Gigliola Candian, 48 lat z Fossò, nie ma wątpliwości: «Dla mnie to cud. Poczułem wielki upał w nogach i zobaczyłem wspaniałe światło. Od tego momentu zrozumiałem, że mogę chodzić. Zaakceptowałem moją chorobę i nigdy nie prosiłem Matki Bożej o uzdrowienie ”- mówi Gigliola. Wydarzenie odbyło się w ostatnią sobotę w Medziugorju, małym miasteczku w Bośni i Hercegowinie, od 1981 roku miejscem docelowym dla tysięcy wiernych z całego świata po objawieniu się Matki Bożej sześciu szóstym wizjonerom tego miejsca.