Papież Franciszek zachęca młodych ekonomistów do uczenia się od ubogich

W przesłaniu wideo w sobotę papież Franciszek zachęcał młodych ekonomistów i przedsiębiorców z całego świata, aby przyprowadzali Jezusa do swoich miast i pracowali nie tylko na rzecz ubogich, ale także z biednymi.

Zwracając się do uczestników wydarzenia online poświęconego ekonomii Franciszka, Papież powiedział 21 listopada, że ​​zmiana świata to coś więcej niż „pomoc społeczna” lub „opieka społeczna”: „mówimy o nawróceniu i zmianie naszych priorytetów i miejsce innych w naszej polityce i porządku społecznym. "

„Więc nie myślmy za [biednych], ale razem z nimi. Uczymy się od nich, jak proponować modele ekonomiczne z korzyścią dla wszystkich… ”- powiedział.

Powiedział młodym dorosłym, że nie wystarczy zaspokoić podstawowe potrzeby ich braci i sióstr. „Musimy strukturalnie zaakceptować fakt, że ubodzy mają dostateczną godność, aby siedzieć na naszych zebraniach, uczestniczyć w naszych dyskusjach i przynosić chleb do swoich stołów” - powiedział.

Ekonomia Francesco, sponsorowana przez Dykasterię Watykańską w służbie integralnego rozwoju, była wirtualnym wydarzeniem w dniach 19-21 listopada, którego celem było przeszkolenie 2.000 młodych ekonomistów i przedsiębiorców z całego świata, aby „budowali bardziej sprawiedliwy, i zrównoważone dziś i w przyszłości. "

W tym celu Papież Franciszek powiedział w swoim przesłaniu wideo, „prosi o coś więcej niż puste słowa:„ ubodzy ”i„ wykluczeni ”to prawdziwi ludzie. Zamiast patrzeć na nie z czysto technicznego lub funkcjonalnego punktu widzenia, nadszedł czas, aby stali się bohaterami własnego życia i całego społeczeństwa. Nie myślimy za nich, ale z nimi ”.

Zwracając uwagę na nieprzewidywalność przyszłości, Papież wezwał młodych ludzi, aby „nie bali się angażować i dotykać spojrzeniem Jezusa w duszach waszych miast”.

„Nie lękajcie się wkraczać w konflikty i skrzyżowania historii z odwagą, by namaścić je zapachem Błogosławieństw” - kontynuował. „Nie lękajcie się, bo nikt nie jest zbawiony sam”.

Mogą wiele zrobić w swoich lokalnych społecznościach, powiedział, ostrzegając ich, by nie szukali skrótów. „Żadnych skrótów! Bądź drożdżami! Podwiń swoje rękawy! " wskazał.

Reklama
Franciszek powiedział: „Gdy obecny kryzys zdrowotny zostanie przezwyciężony, najgorszą reakcją byłoby jeszcze głębsze popadnięcie w gorączkowy konsumpcjonizm i formy samolubnej samoobrony”.

„Pamiętaj”, kontynuował, „nigdy nie wyjdziesz z kryzysu bez szwanku: albo skończysz lepiej, albo gorzej. Sprzyjajmy dobru, doceniajmy ten moment i służmy wspólnemu dobru. Boże daj, że ostatecznie nie będzie już „innych”, ale przyjmujemy styl życia, w którym możemy mówić tylko o „nas”. Wielkiego „my”. Nie o drobnym „my”, a potem „innych”. To nie dobrze ".

Cytując św. Pawła VI, Franciszek powiedział, że „rozwój nie może ograniczać się tylko do wzrostu gospodarczego. Aby była autentyczna, musi być dobrze zaokrąglona; musi sprzyjać rozwojowi każdego człowieka i całej osoby… Nie możemy pozwolić na oddzielenie ekonomii od realiów ludzkich ani rozwoju od cywilizacji, w której się ona odbywa. Liczy się dla nas mężczyzna, każdy mężczyzna i każda kobieta, każda grupa ludzka i cała ludzkość ”.

Papież zdefiniował przyszłość jako „ekscytującą chwilę, która wzywa nas do uznania pilności i piękna wyzwań, które nas czekają”.

"Czas, który przypomina nam, że nie jesteśmy skazani na modele ekonomiczne, których bezpośrednie zainteresowanie ogranicza się do zysku i promowania korzystnych polityk publicznych, obojętnych na ich koszty ludzkie, społeczne i środowiskowe" - powiedział.