Papież Franciszek modli się za „świadka miłosierdzia”, katolickiego księdza zabitego we Włoszech

Papież Franciszek w środę poprowadził chwilę cichej modlitwy za ks. Roberto Malgesini, 51-letni ksiądz, który został zasztyletowany w Como we Włoszech 15 września.

„Łączę się z bólem i modlitwą jego rodziny i wspólnoty Como i, jak powiedział jego biskup, wychwalam Boga za świadectwo, to znaczy za męczeństwo tego świadectwa miłosierdzia wobec najuboższych” – powiedział papież Franciszek. audiencja generalna 16 września.

Malgesini był znany ze swojej troski o bezdomnych i migrantów w diecezji północnych Włoch. Został zabity we wtorek w pobliżu swojej parafii, kościoła San Rocco, przez jednego z migrantów, którym pomagał.

Przemawiając do pielgrzymów w watykańskim Cortile San Damaso, papież przypomniał, że Malgesini został zabity „przez osobę potrzebującą, której sam pomógł, osobę chorą psychicznie”.

Przerwawszy chwilę na cichą modlitwę, poprosił obecnych o modlitwę za ks. Roberto i za „wszystkich księży, zakonnice, świeckich, którzy pracują z ludźmi potrzebującymi i odrzuconymi przez społeczeństwo”.

W swojej katechezie audiencyjnej papież Franciszek powiedział, że wyzysk Bożego stworzenia w przyrodzie i wyzysk człowieka szły ręka w rękę.

„Jest jedna rzecz, o której nie wolno nam zapominać: ci, którzy nie potrafią kontemplować natury i stworzenia, nie mogą kontemplować ludzi w ich bogactwie” – powiedział. „Każdy, kto żyje, aby eksploatować naturę, w końcu wykorzystuje ludzi i traktuje ich jak niewolników”.

Podczas trzeciej audiencji generalnej papież Franciszek mówił o obecności pielgrzymów od początku pandemii koronawirusa.

Kontynuował swoją katechezę na temat uzdrowienia świata po pandemii koronawirusa, rozważając Księgę Rodzaju 2: „Wtedy Pan Bóg wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i doglądał”.

Franciszek podkreślił różnicę między pracą na roli w celu jej zamieszkania i rozwoju a wyzyskiem.

„Wykorzystywanie stworzenia: to jest grzech” – powiedział.

Zdaniem papieża, jednym ze sposobów kultywowania właściwej postawy i podejścia do natury jest „odzyskanie wymiaru kontemplacyjnego”.

„Kiedy kontemplujemy, odkrywamy w innych iw przyrodzie coś znacznie większego niż ich użyteczność” – wyjaśnił. „Odkrywamy wewnętrzną wartość rzeczy, którymi obdarzył ich Bóg”.

„To jest uniwersalne prawo: jeśli nie wiesz, jak kontemplować przyrodę, bardzo trudno będzie ci kontemplować ludzi, piękno ludzi, twojego brata, twoją siostrę” – powiedział.

Zauważył, że wielu nauczycieli duchowych nauczało, że kontemplacja nieba, ziemi, morza i stworzeń ma zdolność „doprowadzenia nas z powrotem do Stwórcy i do komunii ze stworzeniem”.

Papież Franciszek odniósł się także do św. Ignacego Loyoli, który na zakończenie swoich rekolekcji zaprasza do „kontemplacji, by osiągnąć miłość”.

Chodzi o to, wyjaśnił Papież, „rozważanie, jak Bóg patrzy na swoje stworzenia i radowanie się z nimi; odkryć obecność Boga w Jego stworzeniach iz wolnością i łaską kochać je i troszczyć się o nie”.

Dodał, że kontemplacja i troska to dwie postawy, które pomagają „poprawić i zrównoważyć naszą relację jako istot ludzkich ze stworzeniem”.

Opisał ten związek jako „braterski”, w sensie przenośnym.

Ta relacja ze stworzeniem pomaga nam stać się „strażnikami wspólnego domu, stróżami życia i stróżami nadziei”. „Będziemy strzec dziedzictwa, które Bóg nam powierzył, aby przyszłe pokolenia mogły się nim cieszyć”.