Papież Franciszek modli się za wszystkich, którzy cierpią głód z powodu koronawirusa
Papież Franciszek modlił się w sobotę za wszystkich, którzy głodują lub będą głodować w związku z pandemią koronaawirusa.
„W ostatnich dniach w niektórych częściach świata pojawiły się konsekwencje – pewne konsekwencje – pandemii; jednym z nich jest głód” – powiedział 28 marca przed rozpoczęciem Mszy św.
„Zaczynamy widzieć ludzi, którzy są głodni, bo nie mogą pracować, nie mają stałej pracy i z wielu powodów” – dodał.
To – powiedział Papież – „po” epidemii Covid-19: „Módlmy się za rodziny, które z powodu pandemii zaczynają czuć się potrzebne”.
Papież Franciszek odprawia codzienną mszę w pensjonacie Santa Marta w intencji osób dotkniętych koronawirusem.
W swojej homilii Papież mówił o „elitarnych” uczonych w Prawie, faryzeuszach, którzy słuchają słów Jezusa, ale nie wierzą.
Jak opowiada św. Jan w dzisiejszej Ewangelii, po wysłuchaniu Jezusa tłum był podzielony: jedni wierzyli, że jest Chrystusem, inni nie.
Po przemówieniu Jezusa „wszyscy udali się do swoich domów” – Papież zacytował Ewangelię, zauważając, że „po dyskusji i tym wszystkim wszyscy powrócili do swoich przekonań”.
Ale faryzeusze żywią „pogardę dla Jezusa” i „pogardę dla ludu”, tych ludzi, „którzy są ignorantami, którzy nic nie wiedzą” – mówi Franciszek.
„Święty wierny lud Boży wierzy w Jezusa, idźcie za nim” – powiedział – „a ta grupa elit, uczeni w Prawie, oddziela się od ludu i nie przyjmuje Jezusa”.
Papież Franciszek porównał tę postawę faryzeuszy do dzisiejszego klerykalizmu – wyjaśniając, że klerykalizm ten może mieć wpływ na Kościół w czasie epidemii koronaawirusa.
Powiedział, że ostatnio usłyszał krytykę pod adresem zdrowych sióstr zakonnych i księży, którzy przynoszą żywność biednym, którzy narażają się na zarażenie się Covid-19.
Niektórzy mówią – kontynuował – że powinien „powiedzieć matce przełożonej, żeby nie wypuszczała zakonnic, a biskupowi, żeby nie wypuszczał księży!”
Ci ludzie twierdzą, że księża powinni udzielać sakramentów, ale karmienie biednych i głodnych jest zadaniem rządu – dodał.
Według Franciszka jest to postawa klerykalna, która uważa, że ubodzy „to ludzie drugiej kategorii: jesteśmy klasą dominującą, nie wolno nam brudzić rąk biednymi”.
Powiedział, że jest też wielu dobrych księży i zakonnic, którzy nie mają odwagi nieść żywności biednym i głodnym.
Ten typ klerykalizmu wynika z utraty pamięci o przynależności do ludu – stwierdził.
„Stracili pamięć, stracili to, co Jezus czuł w swoim sercu: że był częścią swego ludu. Stracili pamięć o tym, co Bóg powiedział Dawidowi: „Wziąłem cię ze stada”. Stracili pamięć o swojej przynależności do stada. „
Ale jest też wielu mężczyzn i kobiet, w tym wielu księży, którzy nie utracili tego poczucia przynależności do ludu – powiedział, dzieląc się historią księdza, który jest pasterzem w kilku górskich wioskach i który przyniósł monstrancję z Eucharystią przez śnieg, aby błogosławić ludzi.
„Nie przejmował się śniegiem, nie przejmował się palącym uczuciem, jakie napełniało go zimno w dłoniach przy zetknięciu z metalem monstrancji: zależało mu tylko na zaniesieniu Jezusa do ludu” stwierdził Franciszek.