Dlaczego Carlo Acutis jest dziś ważny: „To tysiącletni, młody człowiek, który wnosi świętość w trzecie tysiąclecie”

Ojciec Will Conquer, młody misjonarz, który niedawno napisał książkę o włoskim nastolatku, opowiada o tym, dlaczego tak fascynuje ludzi na całym świecie.

W ostatnich tygodniach jego imię było na ustach wszystkich, a obrazy jego otwartego grobu w Asyżu wtargnęły do ​​internetu. Świat zobaczył ciało małego chłopca w tenisówkach Nike i bluzie na wystawie, by oddać cześć publiczności.

Sądząc po wybuchu sentymentu, Carlo Acutis, który zmarł na białaczkę w 2006 roku w wieku 15 lat, najwyraźniej pozostawił niezatarty ślad na świecie dzięki życiu świętości, które prowadził i wzorem cnót, które uosabiał.

Włoski nastolatek - beatyfikowany w Asyżu podczas ceremonii, której w sobotę 10 października przewodniczył były wikariusz generalny Rzymu kard. Agostino Vallini - był chłopcem swoich czasów. W rzeczywistości, oprócz żywej pasji do Eucharystii i Najświętszej Maryi Panny, był również znany jako fan piłki nożnej, a przede wszystkim geniusz komputerowy.

Aby lepiej zrozumieć popularne i medialne zjawisko, które ta nietypowa postać świętości wzbudza na świecie, „Register” przeprowadził wywiad z młodym francusko-amerykańskim misjonarzem w Kambodży, ojcem Will Conquer z paryskich misji zagranicznych, który niedawno złożył hołd przyszłemu młodzieńcowi ” Beato ”w książce Carlo Acutis, Un Geek au Paradis (Carlo Acutis, Nerd to Heaven).

Podkreśliłeś w mediach społecznościowych cudowny wymiar popularnej manii zbliżającej się beatyfikacji Carlo Acutisa. Dlaczego jest to zaskakujące?

Musisz zrozumieć ogrom tej rzeczy. To nie jest kanonizacja, ale beatyfikacja. Nie jest organizowany w Rzymie, ale w Asyżu; przewodniczy mu nie papież, ale emerytowany wikariusz generalny Rzymu. Jest coś poza nami w podnieceniu, jakie wzbudza w ludziach. To bardzo zaskakujące. Prosty obraz młodego mężczyzny, którego zwłoki pozostały nietknięte, dosłownie stał się wirusem. Ponadto w ciągu zaledwie kilku dni w hiszpańskim dokumencie EWTNsu Acutis pojawiło się ponad 213.000 XNUMX wyświetleń. Dlaczego? Bo to pierwszy raz w historii, kiedy rodzice zobaczą beatyfikację swojego syna. Po raz pierwszy w trzecim tysiącleciu zobaczymy młodego człowieka z tego pokolenia, który wchodzi do nieba. Po raz pierwszy widzimy małego chłopca w tenisówkach i modnej koszulce, aby pokazać nam życiowy model. To naprawdę niezwykłe. Należy zwrócić uwagę na to zauroczenie.

Co tak bardzo fascynuje ludzi w osobowości Acutis?

Zanim opowiem o jego osobowości, chciałbym wspomnieć o debatach wokół ciała Carlo Acutisa, które częściowo wywołały entuzjazm mediów, ponieważ ludzie są trochę zdezorientowani, myśląc, że to ciało pozostało nienaruszone. Niektórzy ludzie mówili, że ciało było nieuszkodzone, ale pamiętamy, że chłopiec zmarł na [ciężką] chorobę piorunującą, więc jego ciało nie było nienaruszone, gdy umierał. Musimy zaakceptować fakt, że po latach ciało już nigdy nie jest takie samo. Nawet nieuszkodzone ciała cierpią trochę z powodu pracy czasu. Fascynujące jest jednak to, że jego ciało pozostaje. Zwykle ciało młodej osoby degraduje się znacznie szybciej niż ciało osoby starszej; ponieważ młode ciało jest pełne życia, komórki odnawiają się szybciej. Z pewnością jest w tym coś cudownego, ponieważ zachowano ponad normę.

Więc to, co najbardziej przyciąga ludzi, to bliskość obecnego świata. Problem z Carlem, podobnie jak ze wszystkimi postaciami świętości, polega na tym, że mamy skłonność do dystansowania się, przypisując mu wiele wielkich czynów i cudownych cudów, ale Carlo zawsze będzie do nas wracał ze względu na swoją bliskość i swoją „banalność”, swoją normalność , co czyni go jednym z nas. Jest tysiącletnim, młodym człowiekiem, który wnosi świętość w trzecie tysiąclecie. Jest świętym, który przeżył niewielką część swojego życia w nowym tysiącleciu. Ta bliskość współczesnej świętości, podobnie jak ta Matki Teresy czy Jana Pawła II, jest fascynująca.

Właśnie przypomniałeś sobie, że Carlo Acutis był milenialsem. W rzeczywistości był znany ze swoich umiejętności programowania i pracy misjonarskiej w Internecie. Jak może nas to zainspirować w społeczeństwie zdominowanym przez technologie cyfrowe?

Jest pierwszą świętą postacią, która stała się sławna, wywołując szum w Internecie, a nie przez szczególne popularne oddanie. Straciliśmy liczbę kont lub stron na Facebooku utworzonych w Twoim imieniu. To zjawisko internetowe jest bardzo ważne, zwłaszcza w roku, w którym spędziliśmy na ekranach więcej czasu niż kiedykolwiek, ze względu na ogólnoświatową blokadę. Ta [internetowa] przestrzeń zabija dużo czasu i jest jaskinią nieprawości dla dusz [wielu] ludzi. Ale może też stać się miejscem uświęcenia.

Carlo, który był fanatykiem, spędzał mniej czasu przy komputerze niż my dzisiaj. W dzisiejszych czasach budzimy się z naszymi laptopami. Idziemy pobiegać z naszymi smartfonami, wzywamy siebie, modlimy się z nimi, biegamy, czytamy z nimi, a także przez to popełniamy grzechy. Chodzi o to, aby powiedzieć, że może wskazać nam alternatywną ścieżkę. Możemy marnować na to tyle czasu i widzimy kogoś, kto naprawdę ocalił ich duszę, mądrze z niej korzystając.

Dzięki niemu wiemy, że to od nas zależy, czy Internet stanie się miejscem światła, a nie ciemności.

Co cię w nim osobiście najbardziej dotyka?

Niewątpliwie jest to czystość jego serca. Kontrowersje zainicjowane przez ludzi, którzy podkreślali, że jego ciało nie zostało uszkodzone, aby zdyskredytować jego świętość, sprawiły, że pomyślałem, że mają trudności z zaakceptowaniem czystości życia tego chłopca. Trudno im zaangażować się w coś cudownego, ale zwyczajnego. Karol uosabia zwykłą świętość; zwykła czystość. Mówię to na przykład w związku z jego chorobą; sposób, w jaki przyjął chorobę. Chciałbym powiedzieć, że doświadczył pewnego rodzaju „przezroczystego” męczeństwa, jak wszystkie te dzieci, które przyjęły swoją chorobę i ofiarowały ją za nawrócenie świata, świętość kapłanów, za powołania, za rodziców, braci i siostry. Jest na to wiele przykładów. Nie jest czerwonym męczennikiem, który musiał dawać świadectwo wierze kosztem życia, ani białym męczennikiem, jak wszyscy mnisi, którzy przez całe życie przeżywali surową ascezę, dając świadectwo o Chrystusie. Jest przejrzystym męczennikiem o czystym sercu. Ewangelia mówi: „Błogosławieni czystego serca, albowiem Boga ujrzą” (Mt 5). Ale przede wszystkim dają nam wyobrażenie o Bogu.

Żyjemy w świecie, który nigdy nie był tak nieczysty, pod względem doktrynalnym i celowym. Carlo jest czysty pod każdym względem. Już za swoich czasów walczył z moralnym upadkiem tego świata, który od tego czasu stał się bardziej wyraźny. Daje nadzieję, bo potrafił z czystym sercem żyć w surowości XXI wieku.

Tadie-Ojciec zwycięży
„Już za swoich czasów walczył z moralnym upadkiem tego świata, który od tego czasu stał się bardziej wyraźny. Daje nadzieję, bo potrafił żyć z czystym sercem w surowości XXI wieku - mówi Ojciec Will Conquer of Carlo Acutis. (Zdjęcie: dzięki uprzejmości Father Will Conquer)

Czy powiedziałbyś, że młodsze pokolenia są bardziej otwarte na jego świadectwo życia?

Jego życie naznaczone jest wymiarem międzypokoleniowym. Carlo to ten, który podróżował ze starszymi ze swojej mediolańskiej parafii w południowych Włoszech, aby im towarzyszyć. To młody człowiek, który wybrał się na ryby ze swoim dziadkiem. Spędzał czas z osobami starszymi. Otrzymał wiarę od swoich dziadków.

Daje też dużo nadziei starszemu pokoleniu. Zdałem sobie z tego sprawę, ponieważ osoba, która kupuje moją książkę, jest często osobą starszą. W tym roku, naznaczonym kryzysem koronawirusa, który zabił głównie osoby starsze, wzrosło zapotrzebowanie na źródła nadziei. Jeśli ci ludzie umrą bez nadziei w świecie, w którym [wielu] nie chodzi już na mszę, nie modli się, nie stawia już Boga w centrum życia, jest to jeszcze trudniejsze. Widzą w Carlo sposób na zbliżenie swoich dzieci i wnuków do wiary katolickiej. Wielu z nich cierpi, ponieważ ich dzieci nie mają wiary. A widok dziecka, które ma być beatyfikowane, daje im nadzieję na ich dzieci.

Ponadto utrata starszych osób jest również znaczącym źródłem niepokoju dla pokolenia COVID. Wiele dzieci we Włoszech straciło w tym roku dziadków.

Co ciekawe, pierwszym sprawdzianem w życiu Carlo była także utrata jego dziadka. Była to ciężka próba w jej wierze, ponieważ dużo się modliła, aby jej dziadek mógł zostać uratowany, ale tak się nie stało. Zastanawiał się, dlaczego jego dziadek go opuścił. Ponieważ przeżyła ten sam smutek, może pocieszyć każdego, kto ostatnio stracił dziadków.

Wielu młodych ludzi we Włoszech nie będzie już miało dziadków, którzy mogliby przekazywać im wiarę. Obecnie w kraju panuje wielka utrata wiary, więc to starsze pokolenie musi być w stanie przekazać pałeczkę młodym ludziom, takim jak Carlo, który utrzyma wiarę żywą.