Co Święta Teresa powiedziała o nabożeństwie do Świętego Przylądka

Teresa mówi: „Nasz Pan i jego Święta Matka uważają to nabożeństwo za potężny sposób na naprawienie oburzenia, jakie padło na Najmądrzejszego i Najświętszego Boga, kiedy został ukoronowany cierniami, wyśmiewany, pogardzany i ubrany jak szaleniec. Wydawałoby się teraz, że te ciernie wkrótce zakwitną, to znaczy, że obecnie chciałby zostać koronowany i uznany za Mądrość Ojca, prawdziwego Króla królów. I tak jak w przeszłości Gwiazda poprowadziła Mędrców do Jezusa i Maryi, w ostatnich czasach Słońce Sprawiedliwości musi doprowadzić nas do Tronu Boskiej Trójcy. Słońce Sprawiedliwości wkrótce wstanie i zobaczymy je w świetle Jego twarzy, a jeśli pozwolimy się prowadzić temu Światłu, otworzy oczy naszej duszy, poinstruuje naszą inteligencję, da pamięć o naszej pamięci, ożywi naszą wyobraźnię prawdziwa i pożyteczna substancja, będzie kierować i naginać naszą wolę, wypełni nasz intelekt dobrymi rzeczami, a nasze serce wszystkim, czego tylko zapragnie.

„Nasz Pan sprawił, że poczułem, że to nabożeństwo będzie jak ziarno gorczycy. Chociaż obecnie mało znany, stanie się w przyszłości wielkim nabożeństwem Kościoła, ponieważ jest w nim czczony cała Święta Ludzkość, Święta Dusza i Wydziały Intelektualności, które do tej pory nie były szczególnie czczone i są jednak najszlachetniejszymi częściami człowiek: Święta Głowa, Najświętsze Serce, a właściwie całe Święte Ciało.

Mam na myśli, że kończyny Cudownego Ciała, podobnie jak Pięć Zmysłów, były kierowane i kierowane przez Moc Intelektualną i Duchową i czcimy każdy czyn, który one natchnęły i które Ciało wykonało.

Podżegał, by prosić o prawdziwe Światło Wiary i Mądrości dla wszystkich ”.

Czerwiec 1882 r .: „To nabożeństwo absolutnie nie ma na celu zastąpienia Najświętszego Serca, musi je jedynie dopełnić i uczynić postęp. I znowu nasz Pan wywarł na mnie wrażenie, że przekaże wszystkie obietnice złożone tym, którzy będą czcić Jego Święte Serce, na tych, którzy praktykują nabożeństwo do Świątyni Boskiej Mądrości.

Jeśli nie mamy wiary, nie możemy ani kochać, ani służyć Bogu. Nawet teraz niewierność, pycha intelektualna, otwarty bunt przeciwko Bogu i Jego objawione Prawo, upór, domniemanie napełniają ludzkie dusze, zabierają ich tak słodkie jarzmo Jezusa i przywiązują ich zimnymi i ciężkimi łańcuchami samolubstwa, własnego osądu, odmowy poprowadzenia się w celu rządzenia sobą, z czego wywodzi się nieposłuszeństwo Bogu i Kościołowi Świętemu.

Następnie sam Jezus, Wcielony czasownik, Mądrość Ojca, który stał się posłuszny aż do śmierci Krzyża, daje nam antidotum, element, który może naprawić, naprawić i naprawić na wszystkie sposoby i który spłaci zaciągnięty stokrotnie dług Nieskończona Sprawiedliwość Boga. Och! Jakie wynagrodzenie można naprawić w celu naprawienia takiego przestępstwa? Kto mógłby zapłacić okup na tyle, by ocalić nas od otchłani?

Oto ofiara, którą natura gardzi: głowa Jezusa ukoronowana cierniami! ”