Zastanów się dzisiaj nad swoją reakcją na trudne rzeczy, do których wzywa cię Bóg

Jezus zaczął nauczać Apostołów, że Syn Człowieczy musi bardzo cierpieć i zostać odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie, zostać zabity i po trzech dniach zmartwychwstać. Mówił to otwarcie. Wtedy Piotr wziął go na stronę i zaczął go karcić. Marka 8:31-32

Dlaczego Piotr miałby wziąć Jezusa na bok i zgromić go? Czy był to wyrzut gniewu wobec Jezusa? Nie, najprawdopodobniej był to zarzut oparty na strachu, który Piotr przeżywał w swoim sercu.

Ten fragment mówi, że Jezus „zaczął nauczać” Apostołów, że wkrótce będzie bardzo cierpiał, zostanie odrzucony i zabity. Apostołom trudno byłoby to zaakceptować i zrozumieć. Na początku doświadczyliby wszystkich emocji i myśli, przez które wszyscy przechodzimy, przetwarzając trudne wiadomości. Możemy zacząć od zaprzeczenia, potem wpadać w złość, szukać wyjścia, panikować, być zdezorientowanym itp. Przechodzenie przez etapy żalu i akceptacji jest normalne i wydaje się, że właśnie tego doświadczał Peter.

W swojej wewnętrznej walce o przyjęcie tego, co Jezus zaczął im objawiać, Piotr próbował postawić blokadę. W relacji Mateusza z tej historii słyszymy prawdziwe słowa Piotra: „Uchowaj Boże, Panie! Tobie się to nigdy nie przydarzy” (Mt 16).

Słowa Piotra z pewnością dotyczyły Jezusa, ale ważne jest, aby zauważyć, że to, że Piotr martwił się o Jezusa, nie oznacza, że ​​jego słowa były pomocne.

W dalszej części historii Jezus surowo upomina Piotra, ale robi to z miłości do Piotra, aby uwolnić go od strachu i zamieszania. Jest zrozumiałe, że Piotr boi się zapowiedzi krzyża. To zrozumiałe, kiedy każdy z nas doświadcza lęku w obliczu jakiegoś ciężkiego krzyża lub trudności. Kluczem tutaj jest świadomość, że Jezus nie chce, abyśmy siedzieli w strachu. Nie chce, abyśmy uciekali od krzyży, które są nam dane na podstawie naszej ludzkiej słabości. Zamiast tego chce, abyśmy zwrócili się do Niego i spróbowali myśleć tak, jak On myśli, postępować tak, jak On i stawiać czoła naszym trudnościom, tak jak On, obejmując Jego Krzyż.

Zastanów się dzisiaj nad swoją reakcją na trudne rzeczy, do których wzywa cię Bóg. Tak, możesz być pewien, że codziennie wzywa cię do czynów, które wymagają wielkiego poświęcenia i wielkiej miłości. Może to być odczuwane jako bolesne. Ale nigdy nie pozwól, aby ból krzyża odwiódł cię od jego niesienia. Módlcie się, abyście mieli odwagę stawić czoła swoim krzyżom i, jeśli to konieczne, abyście byli otwarci na pełne miłości napomnienie Jezusa, kiedy odkryjecie, że potrzebujecie nagany, która skierowałaby was na drogę do wyzwolenia od strachu.

Panie, wiem, że odważnie i bez lęku stawiłeś czoła świętej ofierze Twojego chwalebnego krzyża. Kiedy zostałem zaproszony do pójścia w Twoje ślady, odkryłem, że strach może mnie przytłoczyć, tak jak Piotr. Proszę, wzmocnij mnie w tych czasach i daj mi łaskę, której potrzebuję, aby powiedzieć Ci „tak”, o cokolwiek poprosisz. Jezu wierzę w Ciebie.