Odzwierciedlaj te trzy słowa: modlitwa, post, miłość

A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odpłaci ci”. Mateusza 6:4b

Rozpoczyna się Wielki Post. 40 dni na modlitwę, post i wzrastanie w miłości. Każdego roku potrzebujemy tego czasu, aby cofnąć się i przemyśleć swoje życie, odwrócić się od naszych grzechów i wzrastać w cnotach, które Bóg tak głęboko pragnie nam dać. 40 dni Wielkiego Postu musi być naśladownictwem 40 dni Jezusa na pustyni. W rzeczywistości jesteśmy wezwani nie tylko do „naśladowania” czasu Jezusa na pustyni, ale jesteśmy wezwani do przeżywania tego czasu z Nim, w Nim i przez Niego.

Jezus osobiście nie musiał spędzać 40 dni postu i modlitwy na pustyni, aby osiągnąć głębszą świętość. To jest sama świętość! On jest Świętym Bożym, On jest doskonałością. Jest drugą osobą Trójcy Świętej. Jest Bogiem. Ale Jezus wszedł na pustynię, aby pościć i modlić się, aby zaprosić nas, abyśmy przyłączyli się do Niego i otrzymali przemieniające cechy, które objawił w swojej ludzkiej naturze, gdy znosił cierpienia tych 40 dni. Czy jesteś gotowy na 40 dni na pustyni z naszym Panem?

Podczas pobytu na pustyni Jezus objawił całą doskonałość swojej ludzkiej natury. I chociaż nikt go nie widział poza Ojcem Niebieskim, jego czas na pustyni był obficie owocny dla rodzaju ludzkiego. Dla każdego z nas było to niezwykle owocne.

„Pustynia”, na którą jesteśmy wezwani, to ta, która jest ukryta przed oczami otaczających nas ludzi, ale widoczna dla Ojca niebieskiego. Jest ono „ukryte” w tym sensie, że nasz wzrost w cnocie nie dokonuje się z powodu próżności, samolubnego uznania lub zdobywania światowej pochwały. 40-dniowa pustynia, na którą musimy wejść, przemienia nas, skłaniając do głębszej modlitwy, oderwania się od wszystkiego, co nie jest z Boga i napełnia miłością do tych, których spotykamy na co dzień.

Przez te 40 dni musimy się modlić. Ściśle mówiąc, modlitwa oznacza komunikację z Bogiem na poziomie wewnętrznym. Robimy więcej niż tylko uczęszczanie na Mszę św. i mówienie na głos. Modlitwa to przede wszystkim tajemna i wewnętrzna komunikacja z Bogiem.Mówimy, ale przede wszystkim słuchamy, słuchamy, rozumiemy i odpowiadamy. Bez wszystkich czterech cech modlitwa nie jest modlitwą. To nie jest „komunikacja”. Po prostu rozmawiamy ze sobą.

W ciągu tych 40 dni musimy pościć. Szczególnie w dzisiejszych czasach nasze pięć zmysłów jest przytłoczonych aktywnością i hałasem. Nasze oczy i uszy są często oślepiane przez telewizję, radio, komputery itp. Nasze kubki smakowe są stale nasycane wyrafinowaną żywnością, słodyczami i potrawami poprawiającymi komfort, często w nadmiarze. Nasze pięć zmysłów potrzebuje przerwy od bombardowania rozkoszami świata, aby zwrócić się ku głębszym rozkoszom życia w jedności z Bogiem.

W ciągu tych 40 dni musimy dać. Chciwość często nas porywa, nawet nie zdając sobie sprawy z jej zasięgu. Chcemy tego i tamtego. Konsumujemy coraz więcej rzeczy materialnych. A robimy to, bo szukamy satysfakcji w świecie. Musimy oderwać się od wszystkiego, co odwraca naszą uwagę od Boga, a hojność jest jednym z najlepszych sposobów osiągnięcia tego oderwania.

Zastanów się dzisiaj nad tymi trzema prostymi słowami: módl się, pość i dawaj. Starajcie się przeżywać te przymioty w sposób ukryty, znany tylko Bogu w tym Wielkim Poście. Jeśli to zrobisz, Pan zacznie czynić w twoim życiu większe cuda, niż możesz sobie obecnie wyobrazić. On uwolni Cię od egoizmu, który często nas wiąże i pozwoli Ci kochać Jego i innych na zupełnie nowym poziomie.

Panie, odpuszczam sobie ten Wielki Post. Zdecydowałem się dobrowolnie wejść na pustynię w ciągu tych 40 dni i zdecydowałem się modlić, pościć i dawać z siebie w stopniu, w jakim nigdy wcześniej tego nie robiłem. Modlę się, aby ten Wielki Post był czasem mojej wewnętrznej przemiany przez Ciebie. Uwolnij mnie, drogi Panie, od wszystkiego, co nie pozwala mi kochać Ciebie i innych całym sercem. Jezu wierzę w Ciebie.