Zastanów się, jakie masz nastawienie do swoich grzechów

Jezus im odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu. Niewolnik nie zostaje w domu na zawsze, ale zawsze pozostaje synem. Jeśli więc Syn was wyzwoli, będziecie naprawdę wolni ”. Jana 8: 34–36

Jezus chce cię uwolnić, ale czy ty chcesz się uwolnić? Z intelektualnego punktu widzenia odpowiedź na to pytanie powinno być łatwe. Oczywiście chcesz swojej wolności! Kto by tego nie zrobił? Jednak z praktycznego punktu widzenia odpowiedź na to pytanie jest trudniejsza. W praktyce wielu ludzi bardzo dobrze żyje w grzechu. Grzech oferuje zwodniczą satysfakcję, od której trudno jest odejść. Grzech może w tej chwili sprawić, że poczujesz się dobrze, nawet jeśli długoterminowe skutki są takie, że pozbawia cię wolności i radości. Ale tak często wystarczy ta chwilowa „satysfakcja”, by wielu ludziom wracało.

A ty? Czy chcesz mieć swobodę życia jako syn lub córka Boga Najwyższego? Jeśli odpowiesz „Tak”, przygotuj się na bolesne, ale w pyszny sposób. Przezwyciężenie grzechu wymaga oczyszczenia. Proces „puszczenia” grzechu wymaga prawdziwej ofiary i zaangażowania. Wymaga, abyś zwrócił się do Pana z całkowitą ufnością i oddaniem. Czyniąc to, doświadczasz śmierci dla siebie, dla swoich namiętności i dla swojej samolubnej woli. To boli, przynajmniej na poziomie twojej upadłej ludzkiej natury. Ale to jest jak operacja, która ma na celu usunięcie raka lub niektórych infekcji. Operacja może boleć, ale to jedyny sposób na pozbycie się choroby, którą masz. Syn jest Boskim Chirurgiem, a sposób, w jaki was uwalnia, prowadzi przez własne cierpienie i śmierć. Ukrzyżowanie i śmierć Jezusa przyniosły światu życie. Jego śmierć zniszczyła chorobę grzechu, a nasze dobrowolne przyjęcie lekarstwa na jego śmierć oznacza, że ​​musimy pozwolić mu zniszczyć chorobę grzechu w nas przez jego śmierć. Musi być, że tak powiem, „przecięty” i usunięty przez naszego Pana.

Wielki Post to czas, bardziej niż jakikolwiek inny, kiedy musicie szczerze skupić się na swoim grzechu, aby zidentyfikować rzeczy, które was wiążą, abyście mogli zaprosić Boskiego Lekarza, aby wszedł w wasze rany i wyleczył was. Nie pozwólcie, aby Wielki Post minął bez szczerego rachunku sumienia i bez żalu z całego serca za swoje grzechy. Pan chce, żebyś był wolny! Pragnij tego sam i wejdź w proces oczyszczania, aby uwolnić się od ciężkich ciężarów.

Zastanów się dzisiaj nad swoim podejściem do swoich osobistych grzechów. Po pierwsze, czy możesz pokornie przyznać się do grzechu? Nie racjonalizuj ich ani nie obwiniaj innych. Zmierz się z nimi i zaakceptuj je jako swoje. Po drugie, wyznaj swoje grzechy. Zastanów się nad swoim stosunkiem do sakramentu pojednania. To jest sakrament wolności. To bardzo proste: wejdź, przyznaj się do wszystkich swoich grzechów, wyraź ból i uwolnij się. Jeśli sprawia ci to trudność, ufasz raczej swojemu uczuciu strachu niż prawdzie. Po trzecie, radujcie się wolnością, którą daje wam Syn Boży, jest to dar ponad wszystko, na co zasługujemy. Zastanów się nad tymi trzema rzeczami dzisiaj i przez resztę Wielkiego Postu, a Twoja Wielkanoc będzie dla Ciebie prawdziwym podziękowaniem!

Panie, chcę zostać uwolniony od wszelkiego grzechu, aby móc żyć w wolności bycia Twoim dzieckiem. Pomóż mi, drogi Panie, uczciwie i otwarcie stawić czoła mojemu grzechowi. Daj mi odwagę, by przyznać się do grzechu w Sakramencie Pojednania, abym mógł się radować ze wszystkiego, co mi dałeś przez swoje cierpienie i śmierć. Jezu, wierzę w Ciebie.