San Gerardo Maiella ratuje inną matkę i dziecko

Rodzina opowiada historię uzdrowienia dziecka w święto „świętej matki”.

Rodzina Richardsonów przypisuje uzdrowienie małego Brooksa Gloede wstawiennictwu św. Gerarda Majelli i jego relikwii. Brooks jest teraz zdrowym dzieckiem.

12 listopada 2018 roku w Cedar Rapids w stanie Iowa Diana Richardson otrzymała zdjęcie USG od żony swojego syna Chada, Lindsay, z prośbą: „Modlitwy za dziecko. Za cztery tygodnie musimy przyjść na kolejne USG. Dziecko ma torbiele w mózgu, co może oznaczać trisomię 18, a stopy zostały obrócone, co oznaczałoby gipsy na nogach zaraz po porodzie, a także problem z pępowiną: nie jest włożona do łożyska. Po prostu wisi na sznurku. Jestem trochę przytłoczona, więc proszę o miłość i modlitwy za nas i dziecko „G”. “

„Ta wiadomość nie mogła być bardziej bolesna” — wspomina Richardson w „Registerze”. Zrozumiał, że trisomia 18 to aberracja chromosomalna, która atakuje narządy i tylko około 10% dzieci urodzonych z nią dożywa pierwszych urodzin.

Natychmiast skontaktował się z „moim drogim przyjacielem księdzem, księdzem Carlosem Martinsem, i zapytał, o którego świętego możemy się modlić za wstawiennictwem” – wspomina. Doradzał San Gerardo Majella, patronowi matek w ciąży, którego wspomnienie przypada 16 października.

„Kiedy Diana informowała mnie przez telefon o dolegliwościach swojego siostrzeńca, mój umysł wypełnił żywy obraz św. Gerarda Majelli. Był jasny, śmiały i wytrwały” – przypomniał ks. Martins ze Zgromadzenia Towarzyszy Krzyża i dyrektor Skarbów Kościoła. „Słyszałem, jak mówił: „Zajmę się tym”. Wyślij mnie do tego dziecka. Powiedziałem: „Diana, znam kogoś, kto pomoże twojemu siostrzeńcowi”.

Richardson znalazł modlitwę za św. Gerarda, zredagował ją tak, aby zawierała imię Lindsay jako część intencji, a następnie wydrukował kilka kopii do dystrybucji: „Potrzebowaliśmy armii, aby modlić się za to dziecko”.

Udała się do parafialnej kaplicy adoracji, aby pomodlić się przed Najświętszym Sakramentem i wyprosić u Pana cud. Kiedy wychodziła, wszedł przyjaciel personelu kościoła i Richardson dał jej kartę modlitwy. Przyjaciel uśmiechnął się i powiedział Richardsonowi: „Właściwie mam jego imię. Modlę się o to codziennie. Przyjaciółka opowiedziała, jak jej mama modliła się do niego codziennie, kiedy była w ciąży, a gdy dziecko się urodziło, nazywała ją Geralyn.

„Przez chwilę siedziałem trochę oszołomiony, że znała tę świętą i że otrzymała imię po tej świętej” — wyjaśnił Richardson o historii Geralyn. „Od razu zrozumiałem, że Bóg właśnie jednoznacznie potwierdził, że św. Gerard jest świętym, którego powinienem prosić o wstawiennictwo”.

Nazwisko (włoski)
Chociaż San Gerardo Majella jest ważnym świętym wstawienniczym w przypadkach ciąży i porodu, matek i dzieci oraz par pragnących począć, nie jest on tak dobrze znany w Ameryce, jak w jego rodzinnych Włoszech, ponieważ jego święto przypada tego samego dnia co św. Małgorzata Maria Alacoque i nie występuje w kalendarzu liturgicznym Stanów Zjednoczonych. Ale on i jego święto są dobrze obchodzone w kościołach nazwanych jego imieniem, w tym w Narodowym Sanktuarium św. Gerarda w Newark, New Jersey.

Ci, którzy szukają jego wstawiennictwa, rozumieją, dlaczego jego współcześni XVIII-wieczni nazywali go „cudotwórcą”. Cudowne dzieło tego świeckiego brata redemptorysty, który zmarł w 1755 roku w Materdomini we Włoszech, w wieku 29 lat, było tak sławne, że założyciel zakonu, św. Alfons Ligouri, zainicjował proces jego kanonizacji.

Od ponad dwóch stuleci kobiety w ciąży, te, które chcą być matkami i te, które się za nie modlą, zwracają się do św. Gerarda o wstawiennictwo i pomoc. Niezliczone odpowiedzi na modlitwy są związane z jego wstawiennictwem. Pod koniec XIX wieku imigranci z wiosek i miast w pobliżu Neapolu, gdzie święty żył i pracował, przywieźli swoje nabożeństwo do Ameryki, w tym do sanktuarium w Newark.

Św. Gerard został pokochany przez rodzinę Richardsonów.

Ojciec Martins pożyczył Richardsonom relikwię św. Gerarda. Otrzymał go od zakonu redemptorystów.

„Jest jednym z ich świętych, a ich postulator generalny – Benedicto D'Orazio – wystawił relikwię w 1924 roku. W końcu stała się ona częścią watykańskiej wystawy, którą teraz kieruję” – powiedział ksiądz Martins.

„Od razu poczułem jego obecność” — wyjaśnił Richardson. Po zabraniu relikwii do kaplicy adoracji w swojej parafii, aby żarliwie błagać ją o pomoc, przyniósł relikwię Lindsay i powiedział jej, aby nie traciła z oczu świętego anioła, którego niósł. “

Richardson nadal rozdawał karty modlitewne za wstawiennictwem św. Gerarda rodzinie, przyjaciołom, parafianom, księżom i bliskiemu przyjacielowi w klasztorze. Modliła się, mówiąc Bogu, że jej syn i synowa „byli dobrymi, kochającymi chrześcijańskimi rodzicami, którzy chcieli sprowadzić na ten świat kolejną cenną duszę. Będą go kochać, Panie, tak jak Ty chciałbyś, aby był kochany, i nauczą Go kochać Ciebie.

Wczesny prezent pod choinkę
Przed Najświętszym Sakramentem Richardson przypomniała sobie nagłe i niewytłumaczalne natchnienie, że rodzina będzie miała wielką radość w Boże Narodzenie, a jej serce nagle wypełniła się nadzieją. Jak wyjaśniła: „Relikwia była wtedy z Lindsay. Być może uzdrowienie nastąpiło w jej łonie właśnie w tym momencie. Boże miłosierdzie rozlało się na to drogocenne nowe życie i na jego rodzinę”.

Setki ludzi modliły się za dziecko, gdy zbliżało się kolejne USG Lindsay 11 grudnia.

Lindsay opisała w Rejestrze swoje uczucia podczas wizyty u lekarza: „Mój mąż i ja mieliśmy dużo spokoju, odkąd po raz pierwszy usłyszeliśmy tę wiadomość. Czuliśmy się tak spokojni dzięki modlitwom, które otrzymaliśmy i liczbie znanych nam osób, które modliły się za nas. Wiedzieliśmy, że niezależnie od wyniku, to dziecko będzie kochane”.

Zaskakujące wyniki: wszystkie objawy trisomii 18 zniknęły. A pępowina była teraz doskonale uformowana i wprowadzona do łożyska.

„Mogę powiedzieć, że USG wyglądało inaczej” – powiedziała Lindsay. „To nie wyglądało jak to, co widziałem wcześniej. Stopy wyglądały idealnie. Nie miał plam na mózgu. Płakałem wtedy, chociaż technik nie mógł mi wtedy powiedzieć, ale wiedziałem, że w naszych oczach było idealnie”.

Lindsay zapytała swojego lekarza: „Czy to cud?” Tylko się uśmiechnął, przypomniał sobie. Zapytał więc ponownie. Wszystko, czego się podjął, to, jak odniosła się do Rejestru, „Nie ma medycznego wyjaśnienia”. Przyznał, że nie potrafił wyjaśnić, co się stało. Powtórzył: „Gdybyśmy mogli prosić o najlepszy możliwy wynik dzisiaj, myślę, że go osiągnęliśmy”.

Lindsay powiedziała Register: „Kiedy lekarz powiedział:„ Mam najlepszą możliwą wiadomość ”, zapłakałam z radości, ulgi i ogromnej wdzięczności dla tych, którzy modlili się i nadal modlą się za naszego słodkiego chłopca.

„Chwała naszemu miłosiernemu Bogu” — powiedział Richardson. „Cieszyliśmy się”.

Kiedy ksiądz Martins został poinformowany o wynikach, wspomina, że ​​„nie był wcale zaskoczony, że nastąpiło uzdrowienie. Pragnienie zaangażowania San Gerardo było absolutnie jasne i przekonujące”.

Najszczęśliwsze urodziny
1 kwietnia 2019 roku, kiedy urodził się Brooks William Gloede, rodzina zobaczyła „cud na własne oczy” – powiedział Richardson. Dziś Brooks jest zdrowym dzieckiem z dwoma starszymi braćmi i starszą siostrą.

„Św. Gerard jest naprawdę świętym w naszej rodzinie” – podkreśliła Lindsay. „Modlimy się o to każdego dnia. Często mówię do Brooksa: „Przeniesiesz góry, mój chłopcze, bo masz św. Gerarda i Jezusa obok siebie”