Święty dnia: San Giovanni Ogilvie

Święty dnia Święty Jan Ogilvie: szkocka szlachecka rodzina Giovanniego Ogilvie była częściowo katolicka, a częściowo prezbiteriańska. Jego ojciec wychował go na kalwinistę, wysyłając go na kontynent w celu zdobycia wykształcenia. Tam John zainteresował się trwającymi popularnymi debatami między uczonymi katolickimi i kalwińskimi. Zdezorientowany argumentami katolickich uczonych, których szukał, zwrócił się do Pisma Świętego. Szczególnie uderzyły go dwa teksty: „Bóg chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” oraz „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście zmęczeni i uznacie życie za uciążliwe, a ja was odświeżę”.

Powoli Jan zdał sobie sprawę, że Kościół katolicki może objąć wszelkiego rodzaju ludzi. Zauważył, że wśród nich było wielu męczenników. Postanowił zostać katolikiem i został przyjęty do Kościoła w Leuven w Belgii w 1596 roku w wieku 17 lat.

Święty dnia Święty Jan Ogilvie: Jan kontynuował naukę, najpierw u benedyktynów, a następnie jako student jezuickiego kolegium w Olmutz. Wstąpił do jezuitów i przez następne 10 lat podążał za ich rygorystyczną formacją intelektualną i duchową. Podczas święceń kapłańskich we Francji w 1610 roku Jan spotkał dwóch jezuitów, którzy właśnie wrócili ze Szkocji po aresztowaniu i uwięzieniu. Nie widzieli nadziei na udaną pracę w obliczu zaostrzenia prawa karnego. Ale wewnątrz Johna zapłonął ogień. Przez następne dwa i pół roku błagał, aby został tam umieszczony jako misjonarz.

Święty w dniu 11 marca

Wysłany przez przełożonych potajemnie wjechał do Szkocji podszywając się pod handlarza końmi lub powracającego z wojen w Europie żołnierza. Nie mogąc wykonać znaczącej pracy wśród stosunkowo niewielu katolików w Szkocji, John wrócił do Paryża, aby skonsultować się ze swoimi przełożonymi. Zganiony za opuszczenie stanowiska w Szkocji, został odesłany z powrotem. Zainteresował się postawionym przed nim zadaniem i odniósł pewne sukcesy w nawracaniu i potajemnej służbie szkockim katolikom. Wkrótce jednak został zdradzony, aresztowany i postawiony przed sądem.

Jego proces trwał do 26 godzin bez jedzenia. Został uwięziony i pozbawiony snu. Przez osiem dni i nocy ciągnięto go w kółko, szturchano go spiczastymi patykami, miał podarte włosy. Odmówił jednak ujawnienia nazwisk katolików ani uznania królewskiej jurysdykcji w sprawach duchowych. Przeszedł drugą i trzecią próbę, ale wytrzymał.

Święty Szkocji

Na swoim ostatnim procesie zapewnił sędziów: „We wszystkim, co dotyczy króla, będę niewolniczo posłuszny; jeśli ktoś zaatakuje jego doczesną moc, przeleję za niego ostatnią kroplę krwi. Ale w sprawach duchowej jurysdykcji, które król niesprawiedliwie przejmuje w posiadanie, nie mogę i nie wolno mi być posłusznym ”.

Skazany na śmierć jako zdrajca, pozostał wierny do końca, nawet gdy na szafocie oferowano mu wolność i dobre życie, jeśli zaparł się wiary. O jego odwadze w więzieniu i męczeństwie donoszono w całej Szkocji. Giovanni Ogilvie został kanonizowany w 1976 roku, stając się pierwszym szkockim świętym od 1250 roku.

Refleksja: Jan osiągnął pełnoletność, kiedy ani katolicy, ani protestanci nie chcieli tolerować siebie nawzajem. Zwracając się do Pisma Świętego, znalazł słowa, które poszerzyły jego wizję. Chociaż został katolikiem i umarł za wiarę, rozumiał znaczenie „małego katolika”, czyli szerokiego wachlarza wierzących, którzy wyznają chrześcijaństwo. Już teraz niewątpliwie raduje się z ducha ekumenizmu, który promuje Sobór Watykański II i łączy nas w naszej modlitwie o jedność ze wszystkimi wierzącymi. 10 marca obchodzone jest liturgiczne święto San Giovanni Ogilvie.