Budzi się ze śpiączki, „Usłyszałem kroki, zobaczyłem, że Jezus nadchodzi”

Budzi się ze śpiączki. Hilda Brittain od lat twierdzi, że ona i jej mąż Ralph „żyli w cieniu śmierci”.

Jako lotnik w Teatrze Pacyfiku podczas II wojny światowej Ralph miał chorobę, która uszkodziła jego mózg i przez lata doprowadzała do konwulsji. Dano mu nieco ponad dekadę życia.

Ralph zapadł w śpiączkę i wyzdrowiał z powodu tego, co Hilda opisuje jako cudowne uzdrowienie.

Na początku lat siedemdziesiątych ona i Ralph byliby mocno zaangażowani w posługę, zarówno w obcych krajach, jak iw Hickory.

W wieku 96 lat Hilda kontynuuje pracę w służbie. Zostanie on przemówiony na konferencji ministerialnej w Hickory pod koniec tego miesiąca.

Skończył też właśnie edycję „Czy widziałeś kiedyś zmartwionego ptaka?” książka z naukami jej męża. Książka będzie dostępna za pośrednictwem Barnes & Noble i Amazon.

Budzi się ze śpiączki: historia

W latach 70. napisał także książkę o swoim zeznaniu zatytułowaną „I jest więcej”.

Brittain niedawno usiadła, aby omówić niektóre wydarzenia w jej życiu, które ukształtowały jej wiarę. Wywiad został zredagowany pod kątem długości i jasności.

Nie wiedząc, czy jej mąż zmarł czy żył podczas II wojny światowej:

Ugryzły go komary, miał wysoką gorączkę i uszkodził mózg. Został więc zwolniony z lotnictwa po hospitalizacji.

Myśleliśmy, że nie żyje. Drukowana gazeta (która była) martwa. Wybaczają im, ale nie wiedzą nic lepszego. My też nie.

Moje pierwsze dziecko było dzieckiem i był to smutny okres, dopóki się nie dowiedzieliśmy ... żył i że zostanie zwolniony z lotnictwa.

Wysłali go więc do domu z San Francisco, przez most Golden Gate 4 lipca. O północy był pod mostem i zadzwonił do mnie, żeby powiedzieć, że jest w domu.

Myślę, że przez co najmniej sześć tygodni ... Nie wiedziałem, czy on żyje, czy nie, ponieważ Czerwony Krzyż był tak aktywowany ... i nie były tak szybkie, jak by były.

To był prawdziwy dreszczyk emocji dla niego, gdy poszedł do domu.

Co powiedzieli lekarze

Widząc, jak jej mąż wychodzi ze śpiączki na początku lat sześćdziesiątych:

Więc dr Davis zadzwonił do mnie, kiedy uczyłem w tym czasie liceum w dziale biznesu i powiedział mi, że Ralph jest w śpiączce ... i że wyśle ​​go do VA w Duke, gdzie mógłby umrzeć.

Byłem więc przygotowany na serce (i) na głowę i wszystko inne, by oczekiwać, że umrze. Więc się pożegnałem. Był nieprzytomny.

Tydzień minął i nie zadzwonili do mnie, mówiąc, że nie żyje. Oczekiwałem. Byłem przez to zahartowany.

Więc wróciłem w piątek.

Widzisz, kiedy ostatni raz widziałem Ralpha, był nieprzytomny i blady. Kiedy wyszedłem zza rogu, Ralph siedział na łóżku, uśmiechnięty, różowy, normalny.

„Chcę ci coś powiedzieć” (powiedział). Mam na myśli, że wiesz, że jestem w połowie zszokowana.

Papież Franciszek: musimy się modlić

Budzi się ze śpiączki: widziałem Jezusa

Powiedział: „Słyszałem kroki w pokoju i wiedziałem, że Jezus nadchodzi”.

I powiedział: „Podniosłem wzrok, Jezus stał przy drzwiach, a Hilda była piękna”.

„Spojrzał na mnie i powiedział:„ Ralph, przyjechałem, aby cię uzdrowić i wysłać na cały świat ”.

powiedział, że podszedł, stanął na końcu łóżka… położył ręce na poręczy, wyjrzał i powiedział: „Wzywam cię, abyś głosił moje słowo całemu światu”.

A potem obszedł łóżko, położył na nim ręce, uzdrowił go naturalnie i uśmiechnął się do niego.

Powiedział: „Uśmiechnął się do mnie, a potem przeszedł przez okno, po prostu zniknął”.

A on powiedział: „Poprosiłem ich, aby pozwolili mi wrócić do domu, a potem będę studiował i pojedziemy na cały świat, aby głosić Ewangelię”.

Cóż, właśnie to zrobiliśmy.

Billy Graham Crusade uczestniczył w 1958 roku:

Poznaliśmy Billy'ego Grahama z wiadomości o nim i on przyjeżdżał do Charlotte.

wielbili Pana. Rozmawialiśmy z nim, ale nigdy wcześniej nie byliśmy zaangażowani w coś tak dużego i chcieliśmy iść.

Wiesz, kiedy ... wierzysz w coś, co chcesz mieć pewność, że naprawdę w to wierzysz, a kiedy Billy dał swoje zaproszenie, wszyscy wstaliśmy ... i poszliśmy do nich i zostaliśmy uratowani.

A potem umieścili nas w klasie na rok. Przez cały rok braliśmy lekcje pism świętych. Wysłali nam broszury i wypełniliśmy je. Módlmy się teraz do Jezusa

W swojej pierwszej książce:

Powiedziałbym, że Pan wywarł na mnie wrażenie, że napisałem tę książkę („I jest więcej”), ponieważ składaliśmy nasze świadectwa, a to jest pełne świadectw.

Miało to po prostu powiedzieć ludziom: „Hej, nie utknij w rutynie. Miejcie uszy, aby usłyszeć, co Pan wam mówi ”.