zeznanie Natuzzy Evolo dla don Cordiano ... piękna

Natuzza-evolo-11

17 stycznia do moich drzwi zapukał stary żebrak w brudnych i poszarpanych ubraniach.
Zapytałem: „Czego chcesz”? A mężczyzna odpowiedział: „Nie, moja córko, niczego nie chcę. Przyszedłem cię odwiedzić. ”
Tymczasem zauważyłem, że starzec, przykryty zwisającymi szmatami, miał niewiarygodnie piękne oczy, były intensywnie zielone. Próbowałem go szybko zwolnić i powiedziałem: „Słuchaj, gdybyśmy ugryzili kawałek chleba, dałbym ci go, ale nie mamy nic, jesteśmy biedni we wszystkim”.
„Nie, moja córko, wychodzę. Módlcie się za mnie, abym się za was modlił - odpowiedział odchodząc z pięknym uśmiechem.
Myślałem, że był starym głupcem. Anioł powiedział do mnie: „Jesteś głupia, nie prosi cię o nic, nic ci nie powiedziała, podniosła rękę, aby cię pobłogosławić. Kto to może być? Jeden po drugiej stronie! ”.
Zaniepokojony odpowiedziałem: „Inna strona gdzie? z drogi?".
Anioł roześmiał się i spokojnym głosem powiedział: „To Pan ... pokazał się tak rozdarty, ponieważ to ty, świat, który go rozdarłeś i wciąż rwiesz. To był Jezus ”.
Wyobraź sobie, płakałem przez trzy dni. Źle traktowałem Jezusa, gdybym wiedział, że to On, przyjąłbym go!

TO Żebrak ... TO BYŁ JEZUS!