Ewangelia, święty, modlitwa 4 grudnia

Dzisiejsza Ewangelia
Z Ewangelii Jezusa Chrystusa według Mateusza 8,5-11.
W tym czasie, gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, setnik spotkał się z tym, który go błagał:
„Panie, mój sługa leży sparaliżowany w domu i strasznie cierpi”.
Jezus odpowiedział: „Przyjdę i uzdrowię go”.
Lecz setnik kontynuował: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod mój dach, powiedz tylko słowo, a mój sługa zostanie uzdrowiony.
Ponieważ także ja, który jestem podwładnym, mam pod sobą żołnierzy i mówię do jednego: Zrób to, a on to zrobi ».
Usłyszawszy to, Jezus był podziwiany i powiedział do tych, którzy poszli za nim: «Zaprawdę, powiadam wam, nie spotkałem tak wielkiej wiary z nikim w Izraelu.
Teraz powiadam wam, że wielu przyjdzie ze wschodu i zachodu i usiądzie przy stole z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim ».

Święty dzisiaj - ŚWIĘTA BARBARA
Boże, który oświeca niebiosa i wypełnia otchłań,
płoną w naszych piersiach, wiecznie,
płomień poświęcenia.
Spraw, aby było gorętsze niż płomień
krew, która płynie w naszych żyłach,
cynober jako pieśń zwycięstwa.
Kiedy syrena krzyczy po ulicach miasta,
posłuchaj rytmu naszych serc
poświęcony rezygnacji.
Kiedy ścigasz się z orłami w swoją stronę
chodźmy w górę, niech Twoja złożona dłoń nas podtrzyma.
Kiedy pali się nieodparty ogień,
spalić zło, które się czai
w męskich domach,
a nie bogactwo, które zwiększa
potęga ojczyzny.
Panie, jesteśmy dźwigaczami Twojego krzyża i
ryzyko to nasz chleb powszedni.
Od tego czasu dzień bez ryzyka jest nieprzeżyty
dla nas, wierzących, śmierć jest życiem, jest światłem:
w przerażeniu upadków, w wściekłości wód,
w piekle ogniowym nasze życie jest ogniem,
nasza wiara jest Bogiem.
Za świętą Barbarę męczennicę.
Niech tak będzie.

Wytrysk dnia

Wybaw mnie od zła, o Panie.